Udostępnienie nagrania z wideorejestratora (całego!) to obowiązek Policji. Jest jednak duże „ale”. Sąd stwierdził, że odmowa była bezpodstawna. Nagranie z wideorejestratora jest informacją publiczną. Dostęp do informacji publicznej określa stosowna ustawa. Zgodni z jej przepisami odmowa udostępnienia informacji musi zawierać: Dostajemy wciąż na facebooku i przez e-mail te same pytania od wielu osób, nawet takie na które wielokrotnie odpowiedzieliśmy poprzednio, więc najlepiej jest na nie odpowiedzieć raz na zawsze tutaj, zwłaszcza że w końcu doprowadziliśmy do sytuacji gdzie przeciętny człowiek może uzyskać materiały aby się bronić samemu. Nie jesteśmy prawnikami – to co piszemy to wyłącznie obserwacje z własnych doświadczeń a nie porada prawna. Nie przyjmujemy żadnej odpowiedzialności za korzystanie lub niekorzystanie lub nieumiejętne korzystanie z naszych wskazówek. 1. Przyjąłem mandat od policjanta, innego funkcjonariusza. Czy da się coś zrobić? W polskim systemie podpisanie mandatu oznacza przyznanie się do winy. Jest to bezgranicznie głupie rozwiązanie które prowadzi do przepychanek z policją na ulicy, czasami w nocy, bez świadków. Jak się odmówi popisania mandatu bo mandat jest wynikiem np. absurdalnie błędnego pomiaru, to policja często próbuje dać mandat za coś innego, grozić, eskalować, itd. Jak ktoś z kolei nieumiejętnie próbuje negocjować z policją aby zrezygnowali z głupich zarzutów albo je obniżyli to mogą to zinterpretować jako próbę przekupstwa albo wpływania na funkcjonariuszy aby odstąpili od obowiązków służbowych za co grozi wiele lat więzienia. W normalnych krajach podpisuje się obietnicę stawienia w sądzie, (bądź alternatywnie zapłacenia mandatu pocztą) bez jakichkolwiek dyskusji z policją o winie bądź jej braku – co uniemożliwia dodatkowe kary od policjanta za nieprzyznanie się do winy. Tylko kompletni idioci udający ustawodawców wymyśliliby system gdzie policjant, na ulicy, próbuje wymusić pisemne przyznawanie się do winy. Najmniejsza próba tego że policjant negocjowałby/wymuszałby na obwinionym pisemne przyznanie się do winy na ulicy, w normalnym kraju prowadziłaby do długiego pobytu w więzieniu dla policjanta. Ale – jak np. Sławkowi Janczewskiemu sąd powiedział w pisemnej opinii „prawo w Polsce jest ułomne”. (Panie, panie ja wiem że ta bryka jest do kitu ale każdy orze jak morze… ja przecież nic innego nie potrafię więc muszę udawać że robię tą fuchę…). Ale ten system trwa bo nie ma wystarczająco wielu ludzi którzy z automatu nie wahają się żądać aby każda sprawa, zwłaszcza dotycząca bzdurnych pomiarów, została rozpatrzona przez sąd. Jednakże, jeżeli się przyjmie mandat to można w terminie nieprzekraczającym 7 dni wnioskować do właściwego dla miejsca zdarzenia sądu rejonowego o uchylenie mandatu. Procedura jest dziwna bo teoretycznie podstawą musi być to że mandat został nałożony za czyn niebędący wykroczeniem. Jeżeli ktoś podpisze mandat na którym napisano że poruszał się z taką albo taką prędkością to trudno jest tak to przedstawić. Jednakże, wielu osobom udało się uchylić mandat i wywalczyć właściwą rozprawę na podstawie zeznania że prędkość wskazana na mandacie była fałszywa. Wszystko zależy od sędziego. Jeżeli pomiar jest błędny (z polskim sprzętem i szkoleniami policji prawie zawsze jest), to jeżeli chce się cokolwiek wskórać to nie należy podpisywać mandatu. To czy warto to robić to odrębne pytanie. 2. Nie przyjąłem mandatu. Co dalej? Formalnie, policja albo inna instytucja która wręczyła mandat prowadzi wtedy śledztwo w celu przygotowania „Wniosku o Ukaranie”. W ramach tego może (nie musi) wezwać na przesłuchanie w charakterze podejrzanego o wykroczenie. Nie ma obowiązku czegokolwiek zeznawać i zeznawanie czegokolwiek wtedy jest bardzo głupie. Prawie nigdy nie zdarzyło się aby policjanci faktycznie próbowali sprawę uczciwie wyjaśnić. Zazwyczaj chodzi wyłącznie o wymuszenie inkryminujących zeznań albo detali które potem się znajdą w „Wniosku o Ukaranie”. Jeżeli wezwanie na przesłuchanie jest pisemne to trzeba się stawić, chyba że pisemnie odpowiedzą na pisemną odpowiedź przed terminem wezwania. Jeżeli wezwanie jest nieformalne/telefoniczne to można z góry powiedzieć aby sobie odpuścili bo nie zamierzamy niczego zeznawać aż do momentu przedstawienia dowodów w sądzie a potem się będziemy domagać zwrotu kosztów za dojazd na przesłuchanie, stracony czas pracy, itd., itp. W przypadku wygranej sąd ma obowiązek (na podstawie wniosku) zwrócić koszty. 3. Wyrok Nakazowy, czyli – co robi sąd po otrzymaniu „Wniosku o Ukaranie?” Teoretycznie sąd powinien, bez udziału stron, zbadać dowody, które powinny być w tym momencie w całości w aktach sprawy i zdecydować o winie bądź jej braku na podstawie tych wszystkich dowodów. W praktyce wygląda to tak że sąd z góry skazuje bez badania czegokolwiek, częściowo bo tak jest wygodnie, a częściowo bo policja rzadko dostarcza dowody i detale czegokolwiek poza lakonicznymi stwierdzeniami o bezspornej winie obwinionego, często w jednym zdaniu. W ten sposób, w większości spraw, sąd wydaje skazujący tzw. Wyrok Nakazowy. Aby sprawa została właściwie rozpatrzona przez sąd, należy złożyć Sprzeciw od Wyroku Nakazowego w terminie nieprzekraczającym 7 dni od dnia odebrania wyroku nakazowego. Sprzeciw wysłany (koniecznie listem poleconym) przy pomocy Poczty Polskiej ma datę sądową taką jak data nadania, czyli czas doręczenia nie wlicza się do tych siedmiu dni. 4. Jak powinien wyglądać sprzeciw od Wyroku Nakazowego? Zgodnie z pouczeniem (małym drukiem aby tego nikt nie czytał i od razu się poddał), wystarczy wyłącznie jedno zdanie: „Niniejszym składam sprzeciw od wyroku nakazowego i proszę/żądam rozpatrzenia sprawy na zasadach ogólnych”. Teoretycznie, można byłoby w sprzeciwie przedstawić swoje argumenty, ale znowu, po pierwsze rzadko kiedy ktokolwiek to czyta przed rozprawą, a po drugie, lepiej nie ujawniać żadnych faktów przed rozprawą bo to osłabia pozycję i uniemożliwia przyłapanie misia na krzywoprzysięstwie. Normą jest zmyślanie faktów w sądzie przez policyjnych świadków bo nawet nie czują odpowiedzialności za zmyślanie w sądzie, co oznacza że rzadko im się chce cokolwiek profesjonalnie dokumentować. 5. Nie odebrałem Wyroku Nakazowego bo… Znowu, w bardzo ułomnie specyficznym polskim prawie dwukrotne awizo liczy się jako skuteczne doręczenie, co jest często wykorzystywane przez nieuczciwe strony, w tym też urzędy bo wystarczy wysłać coś na zły/stary adres i ma się skuteczne doręczenie. W takim przypadku po pierwszym sygnale że coś jest nie tak należy natychmiast protestować i wnieść o przywrócenie terminu sądowego. Jeżeli działanie wysyłającego korespondencje ma znamiona celowego działania aby uniemożliwić właściwe odebranie korespondencji, należy bezwzględnie także złożyć skargę do prokuratury. 6. Przygotowanie do sprawy w sądzie. Po złożeniu sprzeciwu od wyroku nakazowego sąd musi wyznaczyć termin rozprawy i poinformować o tym pocztą poleconą. Przed rozprawą należy bezwzględnie zapoznać się z zawartością akt sprawy, bo sąd rzadko daje kopie wszystkiego co powinien wraz z wyrokiem nakazowym. W aktach powinny być protokoły przesłuchań świadków sporządzone dla celów aktu oskarżenia. Trzeba się dobrze przygotować aby nie pozwolić świadkom na zamknięcie „przewodu” dowodowego i faktycznie mieć dowody i wnioski dowodowe do złożenia w sądzie. Takimi dowodami w przypadku wykroczeń dotyczących prędkości są np. wyroki sądowe dotyczące urządzenia które zostało użyte w sprawie i podniesionych tam dowodów że urządzenia nie działają tak jako powinny, zwłaszcza kiedy operator nie ma pojęcia co robi. Warto poświęcić parę złotych i czas aby dowiedzieć się jak faktycznie profesjonalna policja wykonuje pomiary dowodowe, bo to co robi polska policja nie ma absolutnie niczego wspólnego z profesjonalizmem. Źródłem tej wiedzy jest przetłumaczona i wydana przez Sławka Janczewskiego książka pt. „Zrozumieć policyjny RADAR i LIDAR. Podręcznik amerykańskiej drogówki.” Książka jest certyfikowanym podręcznikiem do szkolenia policji w USA. Certyfikują go najlepszy uniwersytet zajmujący się szkoleniem policji i ich regulatorzy. Żaden urzędnik w Polsce ani żaden szkoleniowiec policji nigdy nie przeczytał takiej książki i dlatego im się wydaje że jak radar albo lidar pokażą coś to to coś jest zawsze bezbłędnym pomiarem dowodowym. Wydano kilkaset milionów dolarów na sprzęt pomiarowy a nikomu się nie chciało przeczytać pojedynczej książki na ten temat za 30 dolarów. Polski biurokratyczny kretynizm w całej okazałości. Czy się stoi czy się leży… Tutaj jest opis kontrowersji w Polsce które książka powinna rozwiać. Książka nie należy do najtańszych bo musimy płacić autorowi większą część zysku. Ale, gdybyśmy napisali taką książkę sami, to natychmiast zostałaby wyśmiana jako produkt „oszołomów”. Z tą przetłumaczoną książką nie da się tak zrobić bo trzeba byłoby iść na wojnę z USA. 7. Idę jutro na rozprawę i oczekuję że wygram bo widziałem program w TV że radar/lidar/wideorejestrator nie działają poprawnie. To jest wspaniała recepta na to aby zostać wyśmianym przez sąd i skazanym po najmniejszej linii oporu. Zdarzały się co prawda przypadki gdzie sędzia się sam zapoznał z problemami z urządzeniami i bez wysiłku ze strony obwinionego sam zbadał dowody. Ale to są przypadki niezmiernie rzadkie. Standardem jest sędzia antagonista który próbuje za wszelką cenę ratować każdą taką sprawę, wyręczając w robocie policyjnego oskarżyciela i policyjnych świadków, być może w ramach teorii że są to osobnicy wielce ułomni, którzy bez takiej pomocy przegraliby z automatu każdą sprawę. Sądy nie powinny tak postępować, zwłaszcza w nowym systemie kontradyktoryjnym, ale tak postępują, a nam nie sposób się spierać że policyjni gracze nie są ułomni i nie wymagają takiej pomocy ze strony sądu. „Nie mamy pańskiego płaszcza, i co nam pan zrobi???” 8. Sąd wyznaczył biegłego. Absolutnie najgorszym obrotem sprawy jest sytuacja gdzie obwiniony kwestionuje pomiar na podstawie np. programu telewizyjnego bez zapoznania się z detalami technicznymi, np. na a sąd postanawia że powoła biegłego aby to wszystko wyjaśnił. Biegły wtedy inkasuje duże pieniądze, nie musi wyjaśnić żadnych detali technicznych i sporządza „opinię” w której pisze że media kłamią bo się nie znają, i tylko on się zna, itd., itp. Obwiniony zostaje skazany i potem płaci ekstra 2000 do 5000 złotych za taką opinię. Nie wolno pozwolić na coś takiego, przygotowując się do rozprawy i w razie potrzeby wyraźnie twierdząc że biegli rzadko są kompetentni, a większość z nich to lobbyści reprezentujący interesy dystrybutorów. Jeżeli sąd się uprze na powołanie takiego biegłego to bezwzględnie należy złożyć wniosek i kategorycznie żądać aby biegły opisał w opinii źródła swojej wiedzy i swoje związki z dystrybutorami. Jakie ma wykształcenie, zwłaszcza techniczne. Kto go wyszkolił w zakresie urządzeń, ile to trwało, kto za to płacił, czy biegły np. reprezentował interesy dystrybutorów przed urzędami i sądami, czy sam sprzedaje jakieś urządzenia które są związane z policyjnymi pomiarami, itd. Czy przeczytał pojedynczą książkę na temat prawidłowych sposobów wykonywania policyjnych pomiarów. Jak tak, to jaką. Nasze doświadczenie pokazuje że żaden biegły z listy najczęściej preferowanych biegłych takiej książki nigdy nie przeczytał. Jeżeli przeczytał ją teraz to udowodni że pisał kompletne bzdury przez wiele lat. 9. Jak przygotować się do rozprawy. Poza przypadkami wyraźnie ułomnego prawa, którego nie sposób przeinterpretować „właściwie” przez sąd (np. niewskazanie kierującego bo się nie pamiętało a nie ma takiego obowiązku), wygranie sprawy wymaga dobrego przygotowania w zakresie zagadnień które się kwestionuje. Jeżeli się kwestionuje że jakieś urządzenie nie działa poprawnie, trzeba to umieć uzasadnić w sądzie, wyjaśnić błąd pomiaru który prawdopodobnie miał miejsce i dodatkowo skutecznie podważyć dowody. Skuteczne podważenie dowodów musi mieć formę wniosku procesowego, np.: „Niniejszym wnoszę o odrzucenie dowodu w postaci świadectwa legalizacji na podstawie tego że poświadczono w nim nieprawdę co jest przedmiotem śledztwa w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie”. Bez takiego posunięcia sąd zazwyczaj w całości odrzuci argumentację obwinionego jako bajdurzenie bez znaczenia. 10. Jak konfrontować świadków. Sąd to gra w pokera. Trzeba zapisać i sprawdzić wszystko co zeznaje świadek-policjant. Jeżeli policjant zeznaje że dokonał pomiaru zgodnie z instrukcją, trzeba umieć powiedzieć SPRAWDZAM poprzez pytania jak upewnia się że pomiar jest poprawny, dotyczy właściwego samochodu, jak przygotowuje urządzenie do pracy. Tego policja w ogóle nie umie bo się nikomu nie chciało przeczytać książki na ten temat a często nawet instrukcji. Dodatkowo, problem jest taki że nierzetelni dostawcy fałszowali instrukcje obsługi urządzeń albo zatajali pewne fakty bo bez tego urządzenie nie mogłoby uchodzić za „idealne” i dostać zatwierdzenia typu w Polsce. Potem w zamian za tą „twórczość” mają monopol i podbijają ceny kilkakrotnie, co oznacza że policja w Polsce płaci najwięcej na świecie za sprzęt którego nigdy nie nauczyli się używać, albo który tak naprawdę się do niczego nie nadaje. 11. Dostałem negatywną opinię biegłego. Co robić. Wysłać ją na np. @ W związku z ogromem spraw, nikt nie może obiecać że np. za darmo napisze kontr-opinię, zwłaszcza że nie ma to sensu bo sądy takie kontr-opinie odrzucają. Jedyne co możemy robić, to po sprawdzeniu że opinia jest bzdurna, doradzić aby ofiara takiej opinii złożyła skargę do prokuratury. Biegli którzy piszą największe bzdury od lat nam grożą że rzekomo wprowadzamy media i sądy w błąd, zabraniają wspominania ich imion a nawet inicjałów, itd., itp. Grożą nam pozwami o zniesławienie, wpływanie na biegłego, itd. itp. A wszystko dlatego że grzecznie sugerowaliśmy aby w końcu, do jasnej cholery przeczytali książkę na temat tego o czym piszą w swoich „opiniach”. Niedługo postaramy się uruchomić platformę gdzie poszkodowane osoby (przez GUM, brak szkoleń policji i biegłych) będą mogły wpisać się na listę ewentualnego pozwu zbiorowego. 12. Magiczne słowa sądowe. Trzeba poćwiczyć przed lustrem magiczne słowa sądowe: SPRZECIW i WNIOSEK. Poszkodowani często się skarżą że sąd kompletnie ich ignorował. Powodem tego jest fakt, że ludzie często mamroczą coś tam a sąd udaje że nie słyszy bo tak jest wygodniej. SPRZECIW!!! Ten biegły jest stronniczy! Reprezentuje interesy dystrybutora! SPRZECIW!!! Świadek nie udowodnił że ma wystarczające kwalifikacje aby wykonywać pomiary! WNIOSEK DOWODOWY!!! Żądam dostarczenia dowodów że świadek jest kompetentny aby używać urządzenie poprawnie, itd. itp. WNIOSEK DOWODOWY!!! Żądam wprowadzenia do dowodu wyroku sądu… dotyczącego analogicznej sprawy, itd. itp. WNIOSEK!!! Żądam odrzucenia zeznań świadka z dowodów. Świadek pokazał że nie jest kompetentny aby wykonywać pomiary, itd. itp. 13. Czy warto walczyć? Trudne pytanie. To zależy od sytuacji. Urzędnicy nie szanują praw Polaków bo Polacy rzadko protestują. Tylko dlatego zachęcamy do tego, nie kryjąc że to jest kosztowne. Ci co wygrali (było ich wielu) dostali zwrot kosztów a czasami zadośćuczynienie. Jak się nie ma czasu i energii aby jeździć przez pół kraju na rozprawy to warto rozważyć protestowanie tych spraw gdzie sąd jest bliżej. Problemem w Polsce jest też fakt że rynek radców prawnych mieszkających niedaleko każdego sądu i którzy mogliby zająć się sprawą jest wciąż w powijakach bo stawka (mandat do zapłacenia) była stosunkowo niska i nie usprawiedliwiała kosztów pomocy prawnej. To jednak zupełnie się zmienia jeżeli stawką jest utracenie możliwości zarobkowych na 3 miesiące z powodu bezprawnie odebranego prawa jazdy albo próby odebrania. Wtedy warto walczyć bo można ugrać rzeczywiste zadośćuczynienie i zwrot wysokich kosztów. 14. Czy mogę dostać kopię podręcznika radaru, lidaru, wideorejestratora, itd. Formalnie, dystrybutorzy urządzeń w Polsce twierdzą że tłumaczenia instrukcji i instrukcje to ich własność intelektualna. Ludzie na całym świecie wybili takim dostawcom to z głowy i angielskie a nawet rosyjskie instrukcje są udostępniane w całości na internetowych stronach dostawców bo to pozwala uniknąć kosztów dostarczania papierowych kopii do sądu do każdej sprawy. W Polsce dostawcy nadal tego nie robią. Legalnie, instrukcje obsługi można więc uzyskać poprzez wniosek dowodowy w sądzie. Gdyby więcej ludzi to robiło, w ten sposób przeciągając sprawy w sądzie, sądy same wymusiłyby na dostawcach udostępnianie instrukcji obsługi urządzeń bo to jest niezbędny dokument w celu sprawdzenia czy urządzenie jest używane zgodnie z prawem. Wielu ludzi to zrobiło i część z nich udostępnia te instrukcje osobom które mają sprawy w sądzie. Robi to też część blogerów, wystarczy użyć wyszukiwarkę aby je znaleźć. My nie udostępniamy sami instrukcji obsługi urządzeń bo i bez tego jesteśmy w ciągłym konflikcie z dostawcami, którzy wykorzystają każdy bzdurny pretekst aby nas o coś oskarżyć. 15. Jak podważyć brak kompetencji operatora przyrządu. Zażądać świadectwa ze szkoleń i przepytać z instrukcji. Teoretycznie, aby policjant miał prawo używać urządzenia do pomiaru prędkości w celach dowodowych, musi mieć specjalistyczne szkolenie z tego zakresu. Pomimo tego że to specjalistyczne szkolenie to kompletna groteska, wielu policjantów wlepiających mandaty nie ma nawet tego. Dowodem tego jest raport NIK z kontroli zainspirowanej prawdopodobnie przez nas w którym NIK pokazał że prawie połowa policjantów drogówki nie ma wymaganego szkolenia RD. Co zrobić jak policjant jednak ma to specjalistyczne szkolenie? Żądać dołączenia oficjalnych materiałów szkoleniowych z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie i się z sądem trochę pośmiać bo to jest lepsze niż odcinki Jasia Fasoli, chociaż o wiele krótsze. Szkolenie mniej więcej polega na tym że pokazują – tu się naciska aby włączyć, tu aby wyłączyć i demonstrują jak się mierzy pojedynczy pojazd na całej drodze z odległości około 40 metrów. My mamy te materiały szkoleniowe (widea o długości 3min). Dostaliśmy je po długich przepychankach z policją ale znowu – grożono nam że nie wolno ich udostępniać w internecie bo są chronione prawem autorskim. Zażądać je specyficznie do włączenia do dowodu, pośmiać się trochę razem z sądem, a potem przedstawić jak wyglądają profesjonalne szkolenia policji np. w USA na podstawie książki „Zrozumieć policyjny RADAR i LIDAR. Podręcznik amerykańskiej drogówki.” Te widea w posiadaniu Centrum Szkolenia Policji w Legionowie to: „Kontrola drogowa” „Badanie stanu trzeźwości” „Kontrola prędkości radarowym miernikiem prędkości – Rapid 2K” „Kontrola prędkości urządzeniem laserowym – Ultralyte LTI 20-20 100 LR” Gdyby więcej osób żądało włączenia tych materiałów do dowodu to CSP samo by je w końcu udostępniło w internecie. reklama: Poprzednie wpisy na podobny temat: Diabelski plan – „Zrozumieć policyjny RADAR i LIDAR” Zabawny eksperyment z książką dla misiów Matematyka a szanse kariery w Polsce Zrozumieć policyjny RADAR i LIDAR Miseie stają się coraz bardziej bezczelni Na-Oko-Wideorejestratory, czyli Kraina Pomiarowych Jaskiniowców Oświadczenie Dla Sądów w Sprawach Pomiarów Prędkości Policja Nie Ma Pojedynczego Przyrządu Którym Potrafi Mierzyć Apel do Biegłego Teterycza o Poprawienie Opinii Sądowych O co chodzi z tymi radarami Bat Doskonały na Kierowców i Inne Zboczone Fantazje Radary. Czy Policja Karmi Konie Mechaniczne Owsem Ogólnie, to polecam każdemu (no może poza sebkami jadącymi 150/50) kto ma wątpliwości co do wskazań wideorejestratora, żeby nie przyjmował mandatu i bronił się w sądzie. Niestety, niemal każdy woli zapłacić nawet niesłuszny/wyższy mandat i mieć spokój i właśnie dlatego policja robi to co robi wbrew fizyce i logice. Od 1 lipca Inspekcja Transportu Drogowego przejęła od policji karanie kierowców przekraczających dozwoloną prędkość namierzonych przez stacjonarny fotoradar. Nie oznacza to jednak, że kierowcy nie będą dostawać takich mandatów od straży miejskich (gminnych). A te budzą wiele emocji, tym bardziej że procedura karania przez inspekcję nieco odbiega od tej stosowanej przez straże miejskie. Pokażemy ją na przykładzie Straży Miejskiej w Warszawie. To nie mandat Najważniejsze jest to, że przesyłka, która przychodzi na nasz adres domowy, nie jest jeszcze mandatem, lecz wezwaniem dla właściciela samochodu. Wraz z nią dostaje się także zdjęcie wykonane przez fotoradar. Często są to trzy zdjęcia: auta, twarzy kierowcy (jeśli podróżuje z pasażerem, jego twarz jest zasłonięta) i osobno tablic rejestracyjnych oraz formularz oświadczenia (najczęściej są to dwie strony). Na wezwaniu znajduje się dokładny opis wykroczenia: data, godzina, miejsce. Właściciel auta ma kilka możliwości. Może się przyznać, że nie tylko jest właścicielem auta, ale i że miał pecha tego dnia, i zgodzić się na ukaranie grzywną i punktami karnymi. Straż miejska od razu wskazuje wysokość mandatu i liczbę punktów karnych zgodnie z obowiązującym taryfikatorem. Dalej sprawa jest prosta. Kierowca odsyła oświadczenie. Ważne, by dokładnie je przeczytał oraz wypełnił . Jeśli natomiast właściciel nie był sprawcą wykroczenia, to ma obowiązek go wskazać, wypełniając właściwe rubryki oświadczenia. Jakie grzechy najczęściej popełniają kierowcy? Pozostawiają puste rubryki, nie podpisują oświadczenia, podają niepełny PESEL bądź też nie potrafią odnaleźć numeru blankietu swojego prawa jazdy. Każdy taki brak powoduje odesłanie oświadczenia w celu uzupełnienia, a dla kierowcy oznacza to oczywiście kolejną wizytę na poczcie. Przyjęcie i odmowa Jeśli kierowcy uda się poprawnie wypełnić oświadczenie, mandat trafia do niego. Nie wszyscy wiedzą jednak, że jest to mandat zaoczny, a to oznacza, że kierowca ma siedem dni na jego opłacenie. Jeśli nie zostanie opłacony, sprawa zostanie przekazana do sądu. Właściciel może też odmówić przyjęcia mandatu i nie zgodzić się na ukaranie w drodze postępowania mandatowego. Wówczas wniosek o ukaranie również trafi do właściwego sądu. W razie odmowy przyjęcia kierowca musi na wezwanie sądu złożyć wyjaśnienia, w których przedstawi okoliczności popełnienia wykroczenia. Może to zrobić pisemnie lub osobiście, stawiając się na przesłuchanie. Pod sąd Jak wygląda to postępowanie przed sądem? Rozprawa może się toczyć z udziałem osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia lub też wyrok wydawany jest w formie nakazowej bez przeprowadzania rozprawy. Wreszcie ukarany właściciel lub użytkownik pojazdu może oświadczyć, że zapoznał się ze zdjęciem z fotoradaru, ale oznajmia, że tego dnia to nie on kierował samochodem, którego numer rejestracyjny także widnieje na zdjęciu, i nie wskaże osoby, która tego dnia prowadziła jego auto. Wówczas sprawa również trafia do sądu. Wniosek o ukaranie przygotowuje straż miejska. A właściciel pojazdu odpowiada za nieujawnienie informacji organowi uprawnionemu do jej żądania. Trzeba się liczyć z grzywną. Sąd wymierza ją na zasadach ogólnych, czyli od 20 zł do 5 tys. zł. Kierowca uniknie jednak punktów karnych. Za tego rodzaju wykroczenie taryfikator ich bowiem nie przewiduje. Noga z gazu przed znakiem - Straż może wystawiać fotoradary jedynie w terenie zabudowanym. - Mają one być nie tylko oznakowane, ale i z daleka widoczne. - Na drogach pojawić się musi nowy znak – D-51. Ma on informować kierowców o lokalizacji urządzeń samoczynnie kontrolujących i rejestrujących prędkość. - Od kategorii drogi i prędkości, jaką można na niej rozwijać, zależy, w jakiej odległości od fotoradaru znak ma być postawiony. - Obudowy masztów zostaną dodatkowo oznaczone odblaskową folią (w kolorze żółtym). - Kiedy urządzenie zniknie, bo np. będzie wymagać konserwacji albo naprawy, obudowa musi zostać osłonięta. Za przekroczenie prędkości o 10 km nie grozi kierowcy kara - Od 1 lipca tego roku w polskim kodeksie drogowym obowiązuje przepis, który pozwala uniknąć mandatu kierowcy, który pojedzie poniżej 10 kilometrów na godzinę więcej niż dopuszczalna prędkość. Namierzony przez fotoradar kierowca pozostanie bezkarny. Powód? Prędkościomierze montowane w samochodach mogą nieco zaniżać lub zawyżać wskazania. Pierwotnie granica błędu miała wynieść 5 kilometrów na godzinę, ale ostatecznie przyjęto 10. - Na darowanie kary mogą jednak liczyć tylko kierowcy złapani na przekroczeniu prędkości przez urządzenie stacjonarne. Granica błędu nie dotyczy nadmiernej prędkości ujawnionej za pomocą wideorejestratora czy przenośnego urządzenia. - Druga dobra informacja – od stycznia tego roku na niektórych drogach (tych najlepszych) możemy jechać szybciej niż dotychczas. Na drodze ekspresowej kierowca może rozwinąć prędkość nawet 120 kilometrów na godzinę (wcześniej dozwolona prędkość wynosiła 110 km/h). Na autostradzie można teraz jechać 140 kilometrów na godzinę. W nowelizacji kodeksu drogowego, która weszła w życie wraz z nowym rokiem, podwyższono bowiem dopuszczalne prędkości, ale tylko dla niektórych wybranych grup kierowców: aut osobowych, motocyklistów i kierowców samochodów ciężarowych do 3,5 tony. Kłopotliwe fotografie Kierowcy chcący uniknąć odpowiedzialności bronią się, że na zdjęciu jest tylko tył auta albo że widać dwa samochody obok siebie i nie jest pewne, kto popełnił wykroczenie. Jakie szanse mają takie argumenty? Wielu kierujących jest święcie przekonanych, że aby policja wystawiła mandat za przekroczenie prędkości, na zdjęciu musi widnieć nie tylko numer rejestracyjny samochodu, ale również twarz niezdyscyplinowanego kierowcy. To nieprawda. Właściciel samochodu zobligowany jest do wskazania strażnikom kierowcy, nawet jeśli na zdjęciu nie można dostrzec jego twarzy. Z tego też względu coraz więcej kierowców dostaje fotoradarowe zdjęcia swoich pojazdów zrobione od tyłu. Czasem nawet specjalnie są tak montowane urządzenia rejestrujące. Działanie takie jest jak najbardziej zgodne z prawem. Po otrzymaniu takiego zdjęcia właściciel pojazdu ma niewielkie możliwości wymigania się od kary. Kiedy na fotografii widnieją dwa auta, kierowca podważając mandat, musi przekonywać, że prędkość zarejestrowana przez fotoradar dotyczy drugiego (sąsiedniego) auta. Jakie urządzenie wyłapie drogowego pirata - Fotoradar jest urządzeniem przeznaczonym do pomiaru prędkości pojazdów i prawdziwą zmorą kierowców. Szczególnie teraz, kiedy od 1 lipca ruszył system automatycznego nadzoru nad ruchem, a karaniem kierowców zajmuje się też Inspekcja Transportu Drogowego. - Wideorejestrator z kolei jest montowany w radiowozach policyjnych (oznakowanych i nieoznakowanych). Mierzy prędkość i rejestruje obraz. Za pomocą tego urządzenia policja dokonuje pomiaru prędkości pojazdu z samochodu w czasie jazdy. Tak jak w wypadku fotoradaru na obrazie uzyskanym z wideorejestratora umieszczone są data, godzina, obraz samochodu, numer rejestracyjny oraz prędkość, z jaką się poruszał. Uprawnienia do posługiwania się wideorejestratorem lub fotoradarem mają specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze (najczęściej policja, a straż miejska po odpowiednim zezwoleniu). - Do pomiaru prędkości policja i straż miejska wykorzystują również tzw. radary pistoletowe. Ze względu na ich niewielkie rozmiary i łatwość obsługi używane są najczęściej. Cały sprzęt kontrolno-pomiarowy podlega cyklicznej legalizacji potwierdzanej odpowiednim dokumentem. Jego brak może być podstawą podważenia wskazań urządzenia. Czytaj też: Kto odpowiada, kiedy auto jest służbowe Zobacz nasz poradnik: Poradniki prawne » Poradniki kierowcy i pieszego » Mandaty Z drugiej natomiast, nagrywamy wszystko i wszystkich, nie przejmując się tym, czy ktoś życzy sobie być nagrywanym czy nie. Wrzucamy potem te filmy do sieci a nawet posuwamy się dalej, wysyłając co lepsze nagrania do organów ścigania, jak szeryfowie sprawiedliwości pozbawieni atrybutów władzy. zapytał(a) o 15:39 Czy można dostać mandat pocztą ? Jestem nie pełnoletnia (17) Dziś wraz z koleżanką przeszłam na pasach na czerwonym świetle . Złapał nas na tym policjant . Poprosił o legitymacje , spisał imiona rodziców , zapytał czy byłyśmy już spisywane . Funkcjonariusz nie powiedział dosłownie , ze dostałyśmy ten mandat . Gdy już zapisał wszystko powiedział , ze to wszystko . Czy mandat może przyjść pocztą ? Odpowiedzi Wydaje mi się że tak może przyjść.... aGapa odpowiedział(a) o 15:43 Nie przyjdzie, spisał i póxniej wyrzuci to do kosza albo wyśle napomnienie:) mogą cie spisać do 3 razy za 3 razem powiadamiają rodziców...ale nie jestem pewna czy mandat dostaniesz ...ale pocztą może przyjśc...ale myśle że za takie coś jak pasy to niee;d blocked odpowiedział(a) o 16:05 No jasne że nie powinien .Bo jeśli ktoś ma dostać mandat to do ręki a nie pocztą.......... mandatu nie ma -ale w bazie danych już figurujesz , następnym razem bez niego się nie obędzie Policjant gdyby zechciał wystawiłby go na miejscu , widocznie nie był służbistą :)) No właśnie z drugiej strony drugi policjant wypisywał mandat innej kobiecie . A mnie nurtuje to czy jesli jestem niepełnoletnia to mandat zostanie wysłany pocztą do rodziców to, że jesteś niepełnoletnia nie przeszkadzało by policjantowi Ci go wręczyć , gdyby zechciał Potraktuj to jako pouczenie , daję Ci słowo , ze żaden mandat nie przyjdzie -mówi Ci to córka gliniarza :)) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Policja nieudolnie wymusza mandat, a ja jestem zażenowany. Na nagraniu widzimy dwupasmową ulicę w Bielsku-Białej, którą niespiesznie toczą się samochody. Przed nagrywającym na prawym pasie znajduje się policyjne BMW, które postanowiło skorzystać z okazji, bo przecież jak głosi znane powiedzenie — okazja czyni złodzieja policjanta. Czy tylko Policja może nagrywać? Anuluj mandat wideorejestrator w twoim aucie odpowie na pytanie czy można posiadać wideorejestrator w samochodzie, czy można nim nagrać Policjantów. Okazuje się że o ile Policja musi mieć homologację na wideorejestrator to my już nie, nasz zapis zdarzenia może podważyć zasadność mandatu zaproponowanego przez funkcjonariusza. Są urządzenia nagrywające nie tylko to co się dzieje za szybą ale też w kabinie naszego auta. Musimy zadbać by takie urządzenie nagrywało również dźwięki bo wtedy każde słowo funkcjonariusza będzie mogło być dowodem w sądzie. Może okazać się że zachowanie Policjanta odbiegało od zasad, może się okazać że nie chciał nam udzielić wszystkich potrzebnych nam informacji związanych z kontrolą. Pamiętajmy że funkcjonariusz musi nam się przedstawić, podać stopień i numer służbowy oraz jednostkę w której służy. Także mamy prawo zażądać okazania urządzenia którym dokonano pomiaru naszego wykroczenia oraz jego homologacji. Ważne by i tą homologację i to urządzenie ale też i radiowóz zfotografować. To ważne ponieważ w sądzie może okazać się że Policjant przedstawi inne bardziej wiarygodne urządzenie. Były przypadki kiedy to kierowca został zmierzony Iskrą 1 natomiast w sądzie pojawiła się informacja o zupełnie innym urządzeniu. Takie przypadki oczywiście bez dowodów skreślają nasze szanse na sprawiedliwe orzeczenie sądu. Pamiętajcie że zawsze możecie nagrywać wszystkie kontrole jakim jesteście poddawani, nie możecie jedynie ich upubliczniać natomiast wolno Wam gromadzić dowody świadczące na waszą korzyść. Wracając do wideorejestratora w Waszym aucie to powinien on mieć ustawiony zegar by jasno dowieść że to ten czas i miejsce. Ważna jest funkcja GPS z odczytem prędkości. Funkcja GPS to także umiejscowienie zdarzenia. Inwestycje drogowe – województwo podlaskie anuluj mandat wideorejestrator w twoim aucie 1 mandat wideorejestrator w twoim aucie 2 mandat wideorejestrator w twoim aucie 3 mandat wideorejestrator w twoim aucie 4 często nie wiedzą jak mają się zachować w momencie złapania ich przez policję. Nie znając swoich praw często przytakując policjantom przyjmują mandaty. Chcemy jeszcze bardziej uświadamiać kierowców o ich prawach. Dzięki Twojemu 1 % będziemy mogli robić to efektywniej i utworzyć Biuro Wsparcia Kierowcy… zapoznaj się koniecznie także z Anuluj Mandat Płatny parking na plaży – czy zgodny z prawem? jeśli wybierasz się na wakacje. Od wideorejestratora do przymusu bezpośredniego Z drugiej natomiast, nagrywamy wszystko i wszystkich, nie przejmując się tym, czy ktoś życzy sobie być nagrywanym czy nie. Wrzucamy potem Kierowca zostaje nagrany, dzięki czemu nie będzie mógł oszukać policjantów. Tak przynajmniej w teorii wygląda zastosowanie policyjnych wideorejestratorów. Okazuje się jednak, że sprzęt może się mylić i działać na niekorzyść kierowców. Czy Waszym zdaniem można zaufać policyjnym urządzeniom? A może Wy zostaliście kiedyś nagrani, choć jechaliście wolniej niż wskazywał na to film? Zapraszamy do dyskusji w gorącym temacie Kontaktu 24. Kuba Bielak z TVN Turbo odpowiada na Wasze pytania Źródło: tvn24 Wideorejestratory to mocny argument w rękach policjantów. To właśnie dzięki temu sprzętowi mundurowi mogą udowodnić kierowcy, że przekroczył prędkość i złamał przepisy ruchu drogowego. Okazuje się jednak, że policyjny sprzęt może się mylić i zawyżać wideorejestratora w praktyce sprawdzili dziennikarze TVN Turbo. Przy zachowaniu odległości do 50 metrów między autami pomiar jest prawidłowy. Jednak - jak dowiódł eksperyment dziennikarzy - przy odległości 300 metrów między samochodami różnica prędkości samochodu i odczytu z wideorejestratora wyniosła 28 kilometrów na Jeżeli badamy kogoś z dużej odległości, różnice dochodzą do kilkudziesięciu kilometrów - mówi Jakub Bielak z TVN Wideorejestratory nie służą tylko do pomiaru prędkości, one rejestrują też inne wykroczenia. Gdy tego typu sprzęt współpracuje z radarem, pomiar jest rzetelny. Gdy pracuje bez radaru, wyświetla tak naprawdę prędkość radiowozu. Potem, gdy policjant pokazuje nam prędkość, to nie jest nasza prędkość, tylko średnia radiowozu. By pomiar był rzetelny, policja musi zrównać się z prędkością pojazdu badanego. Odległość nie może być różna tylko taka sama. To jest bardzo trudne - dodał w rozmowie na antenie TVN 24. Im bliżej policja jedzie badanego samochodu tym jest łatwiej. Określić, czy odległość między pojazdami się zwiększa lub zmniejsza jest szalenie trudno. Mogą być przekłamania rzędu 50 km/ na potęgęSprawa wzbudziła sporo dyskusji. Na Kontakt 24 opowiadacie nam o własnych doświadczeniach z policyjnym sprzętem. - Kilka lat temu zobaczyłem w krzakach oznakowany radiowóz policji. Po chwili zostałem zatrzymany i zaproszony na film, który dokumentował moją szaleńczą jazdę z prędkością 109 km/h. W rzeczywistości jechałem niespełna 80 km/h. Ostatecznym argumentem w rozmowie z policjantem było zaświadczenie blokady prędkości i świadkowie w osobach pasażerów. Łaskawie odpuścił - napisał błędnym zapisem spotkał się też Marcin. - Moja wina jest bez dyskusji, bo przekroczyłem prędkość. Nie jechałem jednak 162 km/h, które przedstawił mi policjant. Oczywiście w takiej sytuacji kierowca nie ma szans udowodnić, że nastąpił błąd pomiaru - skwitował. Policja nadal korzysta jednak z tego typu sprzętu, a kierowcy często płacą mandaty na podstawie ich Wy też zostaliście kiedyś nagrani i musieliście płacić? A może jechaliście wolniej niż wskazywały na to pomiary policyjnego sprzętu? Czekamy na Wasze relacje w gorącym temacie Kontaktu 24!Materiały (38)
Sąd wyrzuca kolejny mandat z wideorejestratora do kosza. Zapadł kolejny wyrok sądu, w którym zakwestionował on prawidłowość pomiaru prędkości dokonanego policyjnym wideorejestratorem. W Polsce nie obowiązuje co prawda prawo precedensu, ale trzeba odnotować, iż w środę w Sądzie Rejonowym Katowice Wschód zapadł kolejny wyrok
Każdy kierowca łamiący przepisy drogowe musi liczyć się z konsekwencjami - oby nie wiązały się one z wydarzeniem skutkującym szkodami materialnymi lub, co najgorsze, uszczerbkiem na zdrowiu poszkodowanych osób. Nawet jeśli nieprzestrzeganie prawa nie spowoduje kolizji czy wypadku samochodowego, może oznaczać konieczność zapłaty kary finansowej. Kierowców na gorącym uczynku przyłapać mogą patrole policji, poruszające się zarówno oznakowanymi, jak i nieoznakowanymi pojazdami, ale zdarza się też, że "złapie" ich fotoradar - choć od wielu lat wszystkie takie urządzenia są poprzedzone odpowiednimi znakami drogowymi. Mandat z fotoradaru - jak to działa? Fotoradar (stacjonarne urządzenie mierzące prędkość chwilową pojazdów) to urządzenie zaprojektowane tak, by fotografować pojazd, który przekroczy dozwoloną w danym miejscu prędkość. Rejestruje samochód wraz z numerem rejestracyjnym, jego prędkość oraz prędkość maksymalną dozwoloną w danym miejscu (część z nich także przejazd na czerwonym świetle), datę, godzinę i miejsce, a także wizerunek prowadzącego. W Polsce fotoradarami zarządza Inspekcja Transportu Drogowego w ramach systemu CANARD. W 2019 roku fotoradary zarejestrowały 1,6 mln naruszeń przepisów, w ogromnej większości – 1,573 mln - przekroczenia dozwolonej prędkości, w przypadku 33 tys. chodziło o przejazd na czerwonym świetle. W systemie CANARD funkcjonuje ponad 400 fotoradarów, 29 mobilnych urządzeń rejestrujących (instalowanych w pojazdach), tyle samo urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości oraz 20 urządzeń rejestrujących wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Liczba fotoradarów rośnie. Jak zapłacić mandat – przelewem, przez internet, tradycyjnie Kierowcy, którzy zorientowali się, że mogli zostać zarejestrowani przez fotoradar podczas zbyt szybkiej jazdy (jasny błysk lampy czasem trudno przegapić), zastanawiają się często, po jakim czasie przychodzi mandat z fotoradaru. Możemy się go spodziewać już po kilku dniach lub tygodniach. Jeśli złapał nas fotoradar, mandat może trafić do naszej skrzynki pocztowej nawet po pół roku – zgodnie z prawem, jest na to 180 dni od popełnienia wykroczenia. Jak wygląda procedura? Najpierw do właściciela pojazdu zostaje wysłane wezwanie. Osoba ta musi wypełnić oświadczenie, a dokładnie jedno z trzech oświadczeń: 1. Dla osoby, która kierowała pojazdem w chwili wykroczenia; 2. Dla właściciela, który wskazuje, kto kierował jego pojazdem w czasie wykroczenia; 3. Dla właściciela, który nie wskazuje, kto prowadził pojazd w określonym momencie. W oparciu o oświadczenie, CANARD nakłada i przesyła mandat, kieruje sprawę do sądu lub wysyła oświadczenia do osoby, którą wskazał właściciel pojazdu. Właściciel pojazdu ma więc tutaj kilka opcji. Po pierwsze, może się przyznać, że to on prowadził pojazd i wtedy albo przyjmuje mandat kredytowany – ma na to 7 dni, albo odmawia przyjęcia – wtedy kierowany jest wniosek do sądu, który rozstrzygnie, czy kara się należy, czy nie. Właściciel może też odmówić wskazania osoby, która kierowała samochodem, w takiej sytuacji, zgodnie z art. 96 Ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń, zostanie na niego nałożona kara grzywny w wysokości 500 zł. Nie zostaną mu jednak naliczone punkty karne, co dla wielu bywa znacznie bardziej istotne. Mandat otrzymamy pocztą tradycyjną, listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Na blankiecie wskazany jest numer rachunku bankowego, na który należy przelać grzywnę. Jak zapłacić mandat przez internet? Wystarczy zwykły przelew za pomocą bankowości online, można to też zrobić w bardziej tradycyjny sposób, czyli w oddziale banku lub na poczcie. W tytule przelewu trzeba podać serię i numer mandatu, numer PESEL, imię i nazwisko oraz adres (takie same, jak na odcinku mandatowym). Jak podkreśla CANARD, każdy mandat karny kredytowany ma przypisany do siebie indywidualny numer rachunku bankowego, na co trzeba zwrócić uwagę, jeśli mamy do zapłaty więcej niż jeden mandat. By zdjęcie z fotoradaru było ważne i mogło stanowić dowód wykroczenia, powinno być przede wszystkim wyraźne, szczególnie jeśli chodzi o tablicę rejestracyjną, powinien też znajdować się na nim wyłącznie jeden pojazd, ten, którego prędkość została zmierzona. Jak umorzyć mandat? Być może wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że mandat można spróbować umorzyć – w całości lub częściowo. Jest też możliwość odroczenia terminu płatności oraz rozłożenia jej na raty. W tym celu ukarany kierowca musi złożyć pisemny wniosek na adres: GITD Biuro Finansowo Gospodarcze, Wydział Orzecznictwa, Aleje Jerozolimskie 94 00-807 Warszawa. Należy przy tym powołać się na numer i serię mandatu. I tutaj istotne zastrzeżenie: żeby zawnioskować o umorzenie lub odroczenie płatności, mandat należy najpierw przyjąć, czyli odesłać wypełnione formularze z wezwania, a potem poczekać na druk samego mandatu. Przedawnienie mandatu To kwestia, która budzi wątpliwości, głównie dlatego, że termin przedawnienia zależy od rodzaju grzywny i okoliczności, w jakich została nałożona. Przede wszystkim, przedawnieniu ulec może wyłącznie mandat kredytowany, czyli taki, jaki najczęściej jest wystawiany. W Polsce istnieje też możliwość nakładania mandatu gotówkowego, ale wyłącznie w przypadku osoby, która nie ma stałego miejsca pobytu, najczęściej będzie to cudzoziemiec. Jak wygląda sprawa z terminami? W przypadku, gdy policjant schwyta popełniającego wykroczenie na gorącym uczynku, na wystawienie mandatu ma 14 dni. Kiedy uzna, że doszło do wykroczenia, ale zrobi to pod nieobecność sprawcy, musi wystawić mandat w ciągu 60 dni, w przypadku zarejestrowania wykroczenia przez fotoradar, termin ten wydłuża się do 180 dni. Jeśli przyjmiemy mandat, może on być ściągnięty w ciągu trzech lat, po tym czasie się przedawnia. Jeśli zaś odmówimy przyjęcia i sprawa zostanie skierowana do sądu, to ten w ciągu roku powinien rozpocząć postępowanie i ma dwa lata na wydanie wyroku. Jeśli ten termin nie zostanie dochowany, mandat ulegnie przedawnieniu. Mandaty za przekroczenie prędkości – wysokość i liczba punktów karnych Zgodnie z taryfikatorem mandatów i punktów karnych, na 2020 rok obowiązują następujące kary za przekroczenie prędkości: - 6-10 km/h – do 50 zł - 11-20 km/h – między 50 a 100 zł i 2 punkty karne - 21-30 km/h – od 100 do 200 zł i 4 punkty karne - 31-40 kmh – mandat w wysokości od 200 do 300 zł i 6 punktów karnych - 41-50 km/h – od 300 do 400 zł i 8 punktów karnych - powyżej 50 km/h od 400 do 500 zł i 10 punktów karnych. Warto też pamiętać o jeszcze jednej kwestii – wezwanie do zapłaty kary może przyjść do nas z zagranicy, zatem mandat z Niemiec czy innego kraju, przez który przejeżdżaliśmy i popełniliśmy wykroczenie drogowe, także możemy znaleźć w swojej skrzynce pocztowej. Przy czym w niektórych państwach, na przykład w Niemczech, przed fotoradarami nie ostrzegają z uprzedzeniem odpowiednie tablice. Także kwoty mandatów za granicą bywają znacznie wyższe niż w Polsce, szczególnie trzeba mieć to na uwadze w Skandynawii.
Obalenie dowodu z nagrania z wideorejestratora jest możliwe w przypadku wywołania uzasadnionej wątpliwości co do jego autentyczności. Sąd może powziąć taką wątpliwość na przykład wtedy, gdy zostanie uprawdopodobnione, że materiał wideo został zmanipulowany albo, że nie przedstawia tego zdarzenia, którego dotyczy postępowanie.

9:15 Kolejna zmiana, która weszła w życie wraz z nowelizacją kodeksu wykroczeń, czyli 15 listopada 2018 roku dotyczy wykroczeń drogowych. Wydłużony został termin opłacenia mandatów. Istotną zmianą jest również wprowadzenie możliwości nałożenia mandatu karnego za wykroczenia zarejestrowanego na urządzeniach należących do obywateli. Przed 15 listopada na opłacenie mandatu np. za wykroczenie drogowe zarejestrowane fotoradarem, nieodpowiednie parkowanie, czy nieodśnieżenie chodnika przy domu, ukarany miał 7 dni. Po wprowadzeniu nowelizacji kodeksu wykroczeń termin ten został wydłużony, w związku z czym teraz na opłacenie należności ukarany ma 14 dni. Zmiany są spowodowane licznymi głosami od osób, które twierdziły, że tydzień to zdecydowanie zbyt mało. Jako argument podawano fakt, że jeżeli mandat został wystawiony np. końcem miesiąca, może pojawić się problem z organizacją środków na zapłacenie kary finansowej. Dzięki wydłużeniu terminu opłacania mandatów, osoby ukarane będą miały więcej czasu na zgromadzenie odpowiedniej kwoty. Jedną z bardziej istotnych zmian, szczególnie dla osób, którym zdarza się łamać przepisy ruchu drogowego. Od 15 listopada 2018 roku mogą zostać ukarani, nawet jeżeli nie zostali „złapani” przez patrol policji. Wszystko za sprawą możliwości ukarania sprawców wykroczeń za przewinienia, które zostały zarejestrowane na prywatnych urządzeniach obywateli. Doskonałym przykładem zastosowania tego przepisu, jest nadesłanie filmu z wideorejestratora, znajdującego się w samochodzie odpowiednim organom, dokonując zgłoszenia. Wykroczenia będą mogły zostać zarejestrowane również za pośrednictwem np. prywatnej kamery, czy też telefonu komórkowego. Jak oceniacie te zmiany? komentujcie. JŚ Komentarze 27 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Zobacz regulamin 2018-11-26 09:38:55 Równo-mierny: Najbardziej ciekawią mnie opinie "przeciw" tych, którzy na co dzień mogą być bohaterami takich "nagrań obywatelskich"...:) 2018-11-26 10:14:01 kierowca_bombowca: Będą dobrych obywateli, którzy pragną ładu, porządku, bezpieczeństwa na drogach wyzywać od konfidentów. Tak samo było z fotoradarami obsługiwanymi przez SM. Jechało barachło np. 90 km/h w terenie zabudowanym, dostał mandat to twierdził że SM łata dziurę budżetową. Było jechać 55 km/h to byś mandatu nie dostał. PS Zanieście jakiś film bądź zdjęcia na komisariat policji to zobaczycie ich miny i usłyszycie opinie na ten temat, będą wściekli że muszą dópskami ruszyć. Zazwyczaj siedzi kilku na dyżurce z założonymi rękami na głowach, kiwią się na krzesłach a wszystkiemu towarzyszy szampański humor aż tu nagle pojawia się intruz ze zleceniem pracy. 2018-11-26 10:26:53 alouette: Biorąc pod uwagę ilość ofiar śmiertelnych w Polsce, przepis jest potrzebny. "Janosikowi" czują się często bezkarni. 2018-11-26 13:50:36 jahu: Tu tzw ręka ręke myje. Czyli nowa ustawa jest tak perfekcyjnie przemyslana że napędzi koniukture sprzedaży wszelakich drobnych urządzeń RTV z mozliwością nagrywania. Przy okazji wieksza bedzie liczba mandatów co za tym idzie wiekszy zysk dla państwa. 2018-11-26 13:51:06 jahu: vfdff 2018-11-26 14:00:34 tak się hoduje społeczeństwo donosicieli - a policjanci tną konfetti dla Zielińskiego, ochraniają miesiączkownice, albo chorują 2018-11-26 16:05:42 harnas: Polska to jest jednak pop...y kraj! Jaka władza taki kraj. Konfidenci będą w żywiole. 2018-11-26 16:25:29 rainman: Z pewnością powinno być jakieś prawne rozwiązanie, które w przypadku rażącego naruszenia przepisów o ruchu drogowym - umożliwiałoby zastosowanie jako dowodu nagrania z kamery wideo. Nikt nie będzie składał donosów niepotrzebnie natomiast wielokrotnie już spotkałem się z sytuacjami, kiedy zachowanie jakiegoś kierowcy wołało o pomstę do nieba a brak jakiejkolwiek kontroli dodawał mu tylko animuszu. Jest czymś naturalnym , że jeśli jakiś sąsiad się awanturuje, albo grupa wyrostków kogoś zaczepia to każdy z nas ma prawo zadzwonienia na policję i nie ma to związanego z donosicielstwem. Tak samo - jeśli nagram jakiegoś kierowcę pędzącego przez miasto 100km/h to w ciągu kwadransa prześlę na policję materiał. Rejestratory jazdy po to właśnie zostały stworzone i myślę, że wkrótce można spodziewać się pierwszy badań, które będą korelowały wzrost kultury jazdy z ilością sprzedanych rejestratorów. Nie wspomnę o sytuacjach z zachodu - gdzie np. zdarzają się przypadki wśród "uchodźców" wskakiwania komuś na maskę samochodu a później próba wymuszenia odszkodowania. I jeszcze jedna uwaga do @ Wielokrotnie porównujesz jakieś wydarzenia do spraw związanych z ekstrementami, a w tym wątku z kobiecym okresem. Czy ty masz chłopie coś z głową? Czy nie czas już się przebadać? Jak na belfra żenujący - żeby nie powiedzieć - niepokojący - poziom. 2018-11-26 16:47:35 żeby było całkiem śmiesznie, to w wielu krajach - tych bardziej od Polski cywilizowanych - używanie kamer samochodowych jest w ogóle zabronione, a jakie argumenty za zakazem stoją niech sobie każdy sam dopowie - u nas pisiactwo wzorem bolszewickim stawia na powszechne donosicielstwo - i pierwsze efekty już są, przykład urzędniczek skarbówki polujących na gościa co im żarówkę wymienił to efekt odgórnie wprowadzanej strategii rozbijania społeczeństwa i rujnowania zaufania społecznego, na tym pisiactwu najbardziej dziś zależy 2018-11-26 17:09:32 rainman: @ Urzędniczki gdyby wiedziały jakie będą dalsze losy ich inicjatywy to uciekłyby na Madagaskar żeby tylko nie sprowokować tej nieszczęsnej sytuacji. Historia prowokacji US jest długa i sięga czasów kiedy PiS nawet nie był Porozumieniem Centrum. Nie wprowadzaj również bezczelnie w błąd sugerując jakoby Polska należała do nielicznych państw w których kamery są dozwolone. W większości krajów można używać kamer a tam gdzie jest to zabronione - często jest to np. podyktowane tym aby żadna część widoku kierowcy nie była zasłonięta. 2018-11-26 17:52:13 bronek91: jak mógłbym się do Ciebie zwrócić z prośbą o wymienienie krajów, gdzie korzystanie z takich urządzeń jest zabronione. Po drugie, podałeś przykład „urzędniczek skarbówki polujących na gościa co im żarówkę wymienił”- cytat. Na wymienione osoby z konkretnego urzędu, z tego co mi wiadomo, wpłynęło już zawiadomienie z prośbą o ukaranie w sprawie ich poruszania się po drogach publicznych bez wymaganego oświetlenia. Zatem w jakiś sposób zostaną lub już zostały ukarane. Przedstawiony przez Ciebie przykład, wręcz przeciwnie, jak najbardziej dowodzi słuszności obywatelskiego działania, czy „donosicielstwa”, jak to ujmujesz. Tak a propos, stosujesz w odniesieniu to przedstawionej sytuacji argumentację de facto tożsamą z tą głoszoną przez różnego rodzaju środowiska, przez Ciebie uważane za skrajne i marginalne. Czyżbyś jednak zdradzał podatność na głoszony z ich strony „faszyzm”? 2018-11-26 18:02:02 bronek91: Reasumując, wiadomo, iż wszelkie wykryte wykroczenia itd. i tak pójdą na konto Policji. Ciekawe, czy Policja będzie uwzględniać w statystykach ile udało się dokonać przy czynnym wsparciu niemundurowych obywateli. Z pewnością i tak wszystko scedowane zostanie na krab zasług BOHATERSKIEGO DZIELNICOWEGO, który dodatkowo będzie dorabiał sobie do wypłaty udzielając się w miejscowym samorządzie, zamiast pilnować mandatów. Dwa, dostarczenie materiału to jedno. Co w sytuacji, kiedy ktoś odwoła się do sądu? Przecież ktoś będzie zmuszony wystąpić w roli świadka i wówczas związane to będzie z niedogodnością stawienia się na sprawę. In plus Policja z pewnością nie przyjmie nieopisanego materiału i będzie trzeja złożyć swoje zeznania, będzie trzeja sprawdzić brak wadliwości sprzętu itd. W rzeczywistości Policja sceduje część odczuwanej względem siebie niechęci na obywateli próbujących współpracować z mundurowymi. W rzeczywistości potencjalnie poprawi się społeczny wizerunek policji. Mundurowy powie, nie ukarałbym ale skoro przynieśli materiał, to muszę. Zatem ukarany wobec kogo zmuszony będzie okazywać swą niechęć? 2018-11-26 18:39:21 Austria, Szwajcaria, Niemcy, Słowacja, Węgry, Luksemburg, Belgia, Portugalia, Norwegia, Francja - to dla tych, co googla nie potrafią użyć, a klawiatura służy im jedynie do wypisywania bredni trzy po trzy na ox 2018-11-26 19:22:17 rainman: @ Po pierwsze z kontekstu Twojej pierwszej wypowiedzi wynikało, że inne kraje zabraniają używać rejestratorów aby nie hołdować donosicielstwu. Wymienione w Twojej wypowiedzi kraje wprowadziły zakaz ze względu na bezpieczeństwo (czyste pole widzenia kierowcy), oraz względu na dane osobowe. Wymieniasz Węgry, Belgia, Portugalia. Tam można używać rejestratorów są inne ograniczenia. Skopiowałeś bezmyślnie z google pierwszy lepszy artykuł. Po drugie - gdybyś był bardziej ogarnięty - zrobiłbyś chociaż kwerendę ile np. jest filmów ze Słowacji na YouTube nagrywanych przez Słowaków. Po prostu prawo odnośnie rejestratorów jest tam martwe i raczej nikt nie wpadnie na pomysł aby wystawić za to mandat. Więc nie obrażaj chłopie innych za to, że nie potrafią używać google, bo Ty sam jesteś analfabetom google. 2018-11-26 19:24:39 rainman: @ I jeszcze jedno. Kto nie pamięta niedawnego wypadku na Słowacji spowodowanego przez brawurową jazdę naszych rodaków. Po pierwsze film nagrał Słowak. Po drugie film dobitnie pokazał kto był sprawcą. Po trzecie - dał pewnie do myślenia innym szalonym na polskich drogach. @ Masz manię jeśli chodzi o oskarżanie polskiego społeczeństwa o niestworzone rzeczy. Więcej wiary chłopie w ludzi. Więcej wiary. 2018-11-26 19:26:26 rainman: @ (*) analfabetą. Byk aż boli. 2018-11-26 20:59:19 skuter66: Panowie z krzysztofem. mm się nie dyskutuje, on ma zawsze rację. 2018-11-26 21:01:25 skuter66: A tak poważnie, nie wiem co on jeszcze robi w tym" chorym" kraju. 2018-11-26 21:25:34 z takoma analfabetoma aż miło pogawędzić :D 2018-11-26 21:52:48 bronek91: dobre wychowanie wymaga przedstawienia przykładów, na które się powołujemy. Gdy ich brak, należy się zwrócić do autora wypowiedzi z prośbą o podanie takowych. Można zauważyć, iż znów dostał ładunek TWARDEGO materiału na łeb i jak zwykle sprawia to radość. Treści autorstwa po raz kolejny ociekają nie tyle przysłowiową mętną wodą co spekulancką propagandową uryną. 2018-11-27 06:10:16 żeby było całkiem śmiesznie, to w wielu krajach - tych bardziej od Polski cywilizowanych - używanie kamer samochodowych jest w ogóle zabronione, a jakie argumenty za zakazem stoją niech sobie każdy sam dopowie - Austria, Szwajcaria, Niemcy, Słowacja, Węgry, Luksemburg, Belgia, Portugalia, Norwegia, Francja 2018-11-27 06:10:33 u nas pisiactwo wzorem bolszewickim stawia na powszechne donosicielstwo - i pierwsze efekty już są, przykład urzędniczek skarbówki polujących na gościa co im żarówkę wymienił to efekt odgórnie wprowadzanej strategii rozbijania społeczeństwa i rujnowania zaufania społecznego, na tym pisiactwu najbardziej dziś zależy 2018-11-27 06:22:57 nieraz się już zastanawiałem, czy wśród klakierów pisiorstwa sa tylko takie jak tu na forum ox ewidentne półmózgi, co jednego zdania sklecić porządnie nie potrafią, a co już umęczą to z czapy kompletnie i bez sensu? czy tylko wśród kompletnych gniotów intelektualnych ta bolszewicka władza znajduje poklask? - no nie, nie tylko, i o tym wiemy - ale tak się składa, że akurat tacy dyslektycy rozumu najwięcej mają tu do wyklikania.. 2018-11-27 21:13:31 bronek91: Szanowny proponowałbym zachowywać konsekwencję i stosowny punkt odniesienia stosować również wobec lokacji galerii handlowych, przykład Steli w Cieszynie. Przedstawiona inwestycja w części z wymienionych przez Ciebie państw, jak to określiłeś „tych bardziej od Polski cywilizowanych”→ cytat w ogóle nie uzyskałaby stosownej akceptacji. Nie analizując już sytuacji w odniesieniu do ograniczeń w zakresie wysokości wpływu kapitału obcego w zakresie rynku medialnego…. sektora bankowego i finansowego…. itd. jakie panują w niektórych z wymienionych przez Ciebie krajów, a które są w pełni dopuszczalne w Polsce. 2018-11-27 21:19:30 bronek91: Szanowny pragnę Ci przypomnieć, iż świat nie jest tylko dualistyczny… Tak nawiasem ten punkt postrzegania rzeczywistości został zaaplikowany Starozakonnym dopiero w VII/VI w a ich religia poprzez swój wpływ na powstanie i rozwój chrześcijaństwa rozpowszechniła ten sposób patrzenia na otoczenie niemal na całym świecie. Proponowałbym Ci dostrzegać w społeczeństwie więcej barw niż tylko przysłowiową czarną i białą. Jeżeli ktoś ma inne poglądy niż Ty, to nie znaczy, iż musi być koniecznie z jak zwykle zakładasz. Jednak, czy Twój umysł jest to w stanie pojąć? 2018-11-27 21:40:22 bronek91: Epistoły o Twojej rzekomej .nowoczesnej „postępowej” „wyższości” jedynie dowodzą posiadania z Twojej strony kompleksów wynikłych z zaściankowego postrzegania świata. Twoi potencjalni odbiorcy/ adresaci nie czują potrzeby aspiracji do funkcji społecznych, które pragniesz im przypisywać w kreowanym przez siebie wyobrażeniu a następnie próbujesz bezpodstawnie podważać w głoszonych przez Ciebie treściach. Póki co, lansowany przez użytkownika nicku wizerunek światopoglądowy z pewnością możemy wobec szerszego grona ludzi przedstawiać jako najzwyklejszy przykład lokalnej oikofobii. 2022-07-18 20:11:45 Kokos223: Zgłosiłem kilka razy. Zgranie pliku z kamerki to chwila. Nawet z telefonu wysyłałem bo w Truecamie mam wifi więc przesłałem sobie film. Odpowiedź po jakimś czasie, że zakończono pozytywnie dla bezpieczeństwa dla innych - cudo Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze. Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać. To również może Ciebie zainteresować: Ostatnio dodane artykuły:

Xblitz. Jednym z najciekawszych wyborów w najniższym segmencie cenowym, a więc okolicach 100 złotych, jest model Xblitz Z3 . To podstawowa propozycja tego znanego producenta wideorejestratorów, która pozwala na rejestrowanie obrazu w pełnym FullHD przy standardowej prędkości 30 klatek na sekundę.
~kiero2019-01-09 20:11:01to swiadczy tylko o tym ze nie zastales zatrzymany. a nie o tym ze nie lamiesz przepisow. ale na kazdego przyjdzie czas~kiero2019-01-09 20:11:49oczywiscie przy zalozeniu ze faktycznie nie masz. bo tak kazdy moze sobie napisac~kiero2019-01-09 20:14:292019-01-09 20:12:29 Coś jeszcze? tak. kogo to obchodzi? ~Kryskamaryska2019-01-09 20:20:01Puchatek. Zadadam Ci pytanie Nie traktuj tego bardzo do siebie. Czy zawsze jeździsz jak cipa? Saint 2019-01-09 20:25:07Heh, to lachy już teraz nawet nie muszą cię zatrzymać tylko pstrykają czy tam kręcą film w nieoznakowanym i przysyłają na chatę wezwanie na pałarnię~Kryskamaryska2019-01-09 20:25:1070 to65, żeby przypadkiem cuś nie błysnęło. Zakaz dla ciężarówek to 80, bo po co się spieszyć. ~Kryskamaryska2019-01-09 20:27:49Saint. Tak właśnie się to odbywa i zadna zachowawcza jazda nikogo nie ustrzeże. No nie wiesz kto za Tobą jedzie. Nawet nie będziesz pamiętał zdarzenia a mandacik trzeba płacić~kiero2019-01-09 20:30:13de*il wciaz nie rozumie zdania zlozonego z trzech wyrazow. typowe~kiero2019-01-09 20:31:38ale na tej podstawie jedno mozna stwierdzic na pewno - jestes kierowca. i to potwierdza ze synonimem kierowcy, jest de*il~Kryskamaryska2019-01-09 20:35:10Puchatek. Na landzie w Pl 70, wystarczy że za wioska masz76 i juz masz fote, kilka takich zdarzeń i po prawku. Policja walczy z nami, a my z nimi. Znaleźli następny sposób na kierowców. Tak wiem trza się pilnować, ale pamiętaj nikt nie jest doskonaly. ~kiero2019-01-09 20:36:10no jasne :D pan idealny :D wszedzie jedzie 80km/h. ( na autostradach i expresach ) zawsze jedzie 70km/h poza terenem zawsze 50km/h w terenie ; d idz peprzyc bajki dzieciom~kiero2019-01-09 20:37:03wole byc kiero, niz kierowca. ~3002019-01-09 20:44:27~kiero 2019-01-09 20:36:10 no jasne :D pan idealny :D wszedzie jedzie 80km/h. ( na autostradach i expresach ) zawsze jedzie 70km/h poza terenem zawsze 50km/h w terenie ; d Nie zawsze, nie wszędzie- tylko maksymalnie 80/70/50. A Ty goń szczura guptasie. 1~kiero2019-01-09 20:46:45nie chce mi sie wymieniac krajow gdzie na autostradzie jest wiecej niz 80. nie chce mi sie pisac ze w D na landach jest 60 nie chce mi sie pisac ze w pl od 23 do 5 jest 60 ciekawe, czy to kolejny de*il, czy wciaz ten sam Saint 2019-01-09 20:51:35To się porobiło... kiedyś przynajmniej sp.. mogłeś:) Jak uchowam prawko to pieprze to i jeżdżę przepisowo, tylko gdzie ta frajda; ) ~nikt ważny2019-01-09 21:23:57Nie wiedziałem, że przestrzeganie przepisów jest działaniem nagannym - czyli jazdą jak pi/zda. Mam nadzieję, że to tylko zwykły hejt na puchatka61, bo ktoś go nie lubi. Bo jeśli naprawdę tak myślicie, to mnie tacy ludzie przerażają. Nazwać ich można tylko jednym słowem - bandyci. 2~Kryskamaryska2019-01-09 21:27:32zero. Czy ktoś cię pytał o zdanie???Sam jesteś cipą, która się z obietnic nie wywiązuje. Czyli zrobiłeś sobie z gęby doope. Wiec nie szczekają odbytem bo śmierdzi. ~nikt ważny2019-01-09 21:39:50Mimo wielkiego wysiłku, jaki w to wkładam, nie jestem w stanie zejść do twojego poziomu, więc raczej nie będę odpowiadał na zaczepki prymitywa - socjopaty. ~Kryskamaryska2019-01-09 21:43:21zero. Nie mozesz się zniżyć, bo ty jesteś na samym dnie. Mowiem ci nie szczekaj odbytem bo śmierdzi. Saint 2019-01-09 21:44:42Heh, dyskusja skończyła się jak zwykle... Dzięki za odp Kryśka~Kryskamaryska2019-01-09 22:04:58No szkoda, że ta odpowiedź mało pozytywną, ale tak jest. Tyle wiedziałem, tyle napisałem. Powodzenia. skoti67 2019-01-09 22:44:27Właśnie to daje do myślenia Panowie że nie zawsze możemy nad swoimi punktami panować jeśli poganiamy zbyt mocno!!! Dwa lata temu mnie trafił nieoznakowany ITD z kamerą na poboczu, nawet przecież nie wiedziałem!! Coś tam pózniej niby w Gdańsku na zakaz wjechałem i z kamery przyszło, na koniec fotka ze stacjonarnego (wszystko przez ebany telefon z firmy) i się w jednym momencie punktów nazbierało tyle że strach było przez zebrę przejść a co dopiero na drogę się wytoczyć!!! Normalna droga to nie most w Leverkusen gdzie wszystko jest jasne i czytelne... Pozdrowionka Panowie :) 1~zcx2019-01-10 15:31:47wideorejestrator mierzy prędkość auta w którym jest zainstalowany. więc te pomiary w większości to nie wasze prędkość tylko psiarni. ~kierownik2019-01-10 18:00:03ot i wymyslil łinteligent ; d skoro ukarany, to mandat przyjety, glabie ; d policjant pyta sie czy kontrolowany przyjmuje mandat. jesli przyjmuje, zostaje ukarany. jesli nie przyjmuje, o nalozeniu kary i jej wysokosci zdecyduje ktos inny~kierownik2019-01-10 18:10:31wiec go sobie zmien. po co beczysz na forum? ~kierownik2019-01-10 18:18:38doczytaj sobie. jest jeszcze ktos po drodze miedzy policjantem na drodze, a sadem~Kryskamaryska2019-01-10 18:34:19Puchaty. Ty nie porównuj idiotów, którym łatwa ręką przyszło jeździć takim autami do kierowcy ciężarówek. Ales yepnąl porównanie. Inna sparawa de*ilizm, a inna jazda trochę szybciej niz z wartość na znaku. Czasem trzeba ze skrzyżowania uciec i fote złapiesz. Ale widzę żeś ty nieomylny. ~kierownik2019-01-10 18:38:41puchatek nie jezdzi przez skrzyzownia. on je omija~Kryskamaryska2019-01-10 18:54:06Puchaty. No widzisz nikt nie jest nieomylny, jednak się da. ~Kryskamaryska2019-01-10 19:10:56A Tobie też zdrowia.
Kierowca jechał autem z prędkością 102 km/h, w obszarze zabudowanym, gdzie maksymalna prędkość to 50 km/h. Został on zatrzymany do kontroli. Funkcjonariusze nałożyli na 29-letniego kierowcę mandat karny w kwocie 1 500 złotych. Na jego konto wpłynęło również 13 punktów karnych. Zostało mu także zatrzymane prawo jazdy. Jedną z najczęstszych sytuacji, o których mowa to ta, w której kierowcy wjeżdżają z prędkością powyżej 50 km/h do danej miejscowości i otrzymują mandat za przekroczenie limitu, pomimo braku znaku D-42, który informuje o obszarze zabudowanym. Wypadek na przejściu dla pieszych - kto ma wypłacić odszkodowanie? Analogiczną sytuacją jest ta, w której wyjeżdżając z obszaru zabudowanego widzicie za sobą znak D-42 po przeciwnej stronie drogi i śmiało przyspieszacie do prędkości powyżej 50 km/h, a paręset metrów dalej już czeka na was policja… W obu przypadkach zabrakło znaków informujących o obszarze zabudowanym lub jego końcu. Jednak nie jest to podstawą do odwołania się od mandatu, który możemy otrzymać od policji, dlaczego? Znaki zawsze obowiązują kierowców, ale ich brak nie zawsze zwalnia z odpowiedzialności. Co w takich sytuacjach powinien zrobić kierowca? Kierowca może nie przyjąć mandatu i tym samym zgodzić się na skierowanie sprawy do sądu, gdzie wyjaśni całą sytuację. Drogi ekspresowe będą dodatkowo płatne! Już od przyszłego roku Brak znaku może być spowodowany, chociażby zaniedbaniem ze strony zarządcy drogi, który nie przypilnował jego przywrócenia po remoncie. Zarządca drogi jest zobowiązany do posiadania w dokumentacji daty montażu i demontażu znaku. – Jeśli kierowca nie jest pewien, jaki limit prędkości obowiązuje na danym odcinku trasy i nie widzi znaków informujących o obszarze zabudowanym i jego zakończeniu, to znajdzie informację o dopuszczalnej prędkości jazdy na danym odcinku w nawigacji Yanosik – podpowiada Paweł Bahyrycz, Yanosik. Na pomoc kierowcom – wideorejestrator Nagranie z wideorejestratora może stanowić bardzo dobry materiał dowodowy do takiej sprawy. Posiadając odpowiednio zabezpieczoną kopię rejestru trasy kierowca może nie przyjmować mandatu i wówczas sądownie wyjaśnić całą sytuację. Polscy kierowcy masowo łamią te przepisy, a policja rozpoczyna kontrole dronami! Sprawdź, za co grozi mandat, zanim dostaniesz go pocztą! – Wideorejestratory to urządzenia, które mają wspierać kierowcę w trasie. Ich zadaniem jest zapis drogi, prędkości oraz warunków i zdarzeń na drodze. Doskonale sprawdzają się w niejasnych sytuacjach, w których doszło do wypadku lub różnych wykroczeń drogowych. Kierowcy, którzy nie mają takiego urządzenia mogą skorzystać również z darmowej funkcji w aplikacji Yanosik, która umożliwia rejestrowanie przebiegu trasy przy użyciu swojego smartfona – informuje Julia Langa, Yanosik. Ważne wyjątki Według reguły obszar zabudowany powinien rozpoczynać się znakiem D-42. Natomiast jego zakończenie powinno być sygnowane znakiem D-43. Niestety nie ma dokładnej zasady co do obecności obu znaków. Z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 roku wiemy, że jeśli w danej miejscowości granica między końcem jednego i początkiem kolejnego obszaru zabudowanego będzie mniejsza niż 300 metrów, to na takim odcinku nie umieszcza się znaków D-42 i D-43. A jeśli obszar zabudowany dotyczy sąsiadujących miejscowości, to na ich granicach nie umieszcza się znaku D-43. Pamiętajmy o tym, że znak obowiązuje kierowcę każdorazowo, natomiast jego brak niekoniecznie zwalnia z odpowiedzialności. Jeśli nie jesteśmy pewni aktualnego limitu prędkości na danym odcinku trasy, który może być obszarem zabudowanym, to możemy skorzystać z aplikacji Yanosik, która podaje bieżące ograniczenia prędkości i rejestruje przebieg trasy. .
  • jh115a6gtb.pages.dev/381
  • jh115a6gtb.pages.dev/73
  • jh115a6gtb.pages.dev/883
  • jh115a6gtb.pages.dev/277
  • jh115a6gtb.pages.dev/443
  • jh115a6gtb.pages.dev/701
  • jh115a6gtb.pages.dev/920
  • jh115a6gtb.pages.dev/995
  • jh115a6gtb.pages.dev/170
  • jh115a6gtb.pages.dev/848
  • jh115a6gtb.pages.dev/251
  • jh115a6gtb.pages.dev/731
  • jh115a6gtb.pages.dev/196
  • jh115a6gtb.pages.dev/149
  • jh115a6gtb.pages.dev/72
  • mandat z wideorejestratora pocztą