Ten sernik “rozwalił mi system” dwa razy. Pierwszy raz, kiedy go jadłam (zrobiła go moja Mama). Wcześniej nie przepadałam za sernikami, a od tego nie mogłam się oderwać (Człowiek Wyżerka też, co widać również na załączonym obrazku poniżej)! Jest puszysty, lekki i nie za słodki. Drugi raz – podczas robienia. Jest czarodziejski – spodu nie trzeba podpiekać, a masa serowa, która bardziej przypomina serową zupę, w czarodziejski wręcz sposób zamienia się w trakcie pieczenia w puch. Polecam – musicie go upiec, tym bardziej, że jest naprawdę prosty i szybki! Z podanych niżej proporcji wychodzi duża blacha ciacha 🙂 Przepis (nieco zmodyfikowany) pochodzi z książki “103 ciasta Siostry Anastazji”. Składniki na ciasto (forma ok. 35 x 25 cm) 30 dag mąki pszennej 10 dag margaryny lub masła 10 dag cukru 1 łyżka smalcu (pominęłam) 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 jajko 2 żółtka szczypta soli masa serowa: 1 kg twarogu (może być z kubełka) 1 szklanka cukru 3 szklanki mleka 1/2 szklanki oleju 4 żółtka 2 jajka cukier waniliowy 1 budyń śmietankowy* beza kokosowa: 3/4 szklanki cukru 6 białek** 20 dag wiórków kokosowych szczypta soli Najpierw przygotuj kruche ciasto, czyli przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia, wsyp cukier i szczyptę soli. W górce z mąki zrób dołek, wbij tam jajka i wlej żółtka. Posiekaj masło i całość zagnieć szybko na jednolite ciasto. Uformuj je w kulkę, zawiń w folię spożywczą i odstaw do lodówki na przynajmniej godzinę do wychłodzenia. Kiedy ciasto na spód już będzie schłodzone, włącz piekarnik na 180ºC i zajmij się formą, w której będziesz piekła/piekł. Najlepiej jest wyłożyć ją papierem do pieczenia. Na przygotowaną formę wyłóż rozwałkowane kruche ciasto. Zrób masę serową, czyli (jeśli używasz serka z kubełka) po prostu zmiksuj ze sobą wszystkie składniki i wylej je na blaszkę do pieczenia wyłożoną ciastem. Jeśli używasz twarogu w kostce, wcześniej zmiel do 2-3 razy. Sernik wstaw do nagrzanego piekarnika (180º). Piecz przez około godzinę (może być dłużej lub krócej w zależności od wysokości warstwy). Na kwadrans przed końcem pieczenia wyłóż na niego bezę kokosową i jeszcze raz wstawić do piekarnika. Bezę robi się tak: ubij schłodzone białka z dodatkiem odrobiny soli na sztywną pianę, po czym stopniowo dodawaj cukier (nadal ubijając). Na koniec wsyp wiórki kokosowe i delikatnie wymieszaj. * “masa serowa” wydała mi się tak ekstremalnie rzadka, że dałam 2 budynie – okazuje się, że z 1 też wyjdzie. ** dałam 8 białek, bo w lodówce miałam “zapas” – pozostałych składników tyle samo.