Nintendo Switch to doskonały wybór dla graczy, którzy lubią umilać sobie czas wolny w podróży, na uczelni, na wakacjach czy w innych okolicznościach poza domem. Konsola oferuje sporą liczbę dostępnych gier, które doskonale sprawdzą się także podczas różnego rodzaju spotkań rodzinnych czy imprez w gronie przyjaciół.
Koniec plotek, domysłów i analiz zrzutów ekranu. Na bazie prezentacji z informacji od mediów oraz chwalących się twórców możemy odpowiedzieć sobie na pytanie z tytułu – czy warto zwrócić uwagę na Nintendo Switch? Nintendo Switch z kolorowymi kontrolerami. Zdjęcie z pokazu prasowego @Kotaku Poniżej znajdziecie masę informacji, które pomogą wam w odpowiedzi na pytanie. Mogę się nawet pochwalić, że przed naciśnięciem „publikuj” upewniłem się, że nie ma więcej istotnych wiadomości odnośnie tego sprzętu. Specyfikacja Nintendo Switch, czyli na czym będziemy grali. Podaje to bardziej jako ciekawostkę, niż jako coś istotnego – siłą Nintendo są gry, które chodzą płynnie na danym sprzęcie. Na tym opisanym w następnym akapicie będą chodzić dobrze, to resztą nie trzeba się przejmować. Właściwa konsola to tablet z dotykowym ekranem (to zaskoczenie) o przekątnej 6,2 cala, wyświetlającym obraz w 720p. W przypadku grania mobilnego oznacza to bardzo przyzwoitą jakość obrazu. Po podłączeniu do telewizora za pomocą doku będzie mógł wyświetlać obraz w rozdzielczości do 1080p. Nintendo Switch będzie miał sam w sobie 32GB pamięci (z czego część zostanie przeznaczona na oprogramowanie systemowe), co nie jest czymś olbrzymim. Pamięć nie będzie jednak używana w znacznym stopniu, bo gry będą na kartridżach – zlikwiduje to w znacznym stopniu konieczność instalowania gier, na którą chorują inne „nowożytne” platformy. W przypadku konieczności zwiększenia dostępnego miejsca będzie można skorzystać z kart microSD o pojemności do dwóch terabajtów. W ostatecznym rozrachunku będzie to oznaczać, że miejsca raczej nie zabraknie. Wrzucałem już kiedyś, ale ten kolaż jest zawsze spoko Dość istotną sprawą dla wielu osób będzie czas gry na jednym ładowaniu baterii. W zależności od gry będzie to od 2,5 do 6 godzin. Przykładowo gra Legend of Zelda: Breath of The Wild będzie zerować baterię Nintendo Switch w ciągu 3 godzin. Nie jest to zły wynik, jak na sprzęt pozwalający na granie w jakości „stacjonarnej” w drodze. Do tego ładowanie tej konsoli będzie o wiele prostsze – będzie ona korzystać z portu USB typu C. Jest to bez wątpienia lepsze rozwiązanie od portu „made by Nintendo”, do którego potem nie można podpiąć znalezionej w biegu ładowarki albo powerbanku. Dodajmy do tego klasyki – łączność przez wifi z internetem, bądź „lokalny multiplayer” do ośmiu konsol (tak by każdy miał swój ekran). Jakby co niektóre gry będą wspierały podzielony ekran. Możliwe też będzie podpięcie konsoli przez adapter USB do typowo kablowej sieci LAN. Oprócz tego, dzięki dziennikarzom, którzy mieli przyjemność mieć w rękach Nintendo Switcha wiemy jak rozmiarowo prezentuje się nowa konsolka od N-ki. Poniższe zdjęcia zostały zrobione przez Davida Milnera (tu jego konto na Twitterze), dziennikarza australijskiego czasopisma Game Informer. Na filmikach Nintendo Switch wydawało się większe od gamepada do WiiU. Rzeczywistość na całe szczęście to zweryfikowała Jakby co też drugie zdjęcie, z otwartym New Nintendo 3DS XL i Switchem. Kuriozalnie konsola teoretycznie stacjonarna może być wygodniejsza do mobilnego grania niż konsola przenośna. Dość bolesną (i podpatrzoną od konkurencji z Sony i Microsoftu) sprawą jest to, że multiplayer sieciowy na Nintendo Switch będzie płatny w formie abonamentu (na wzór PS+ i Xbox Live Gold). Na tym temat zakończę z racji małej liczby szczegółów. Nie wiemy od kiedy, za ile i co będzie obejmować ta usługa. Na koniec pełnoprawny zwrot akcji – Nintendo rezygnuje w swojej najnowszej konsoli z blokady regionalnej. Joy-Cony, czyli prawdziwy bajer tej konsoli. Kontrolery dostaną osobny akapit, bo na niego zasługują. Zresztą, spójrzcie sami. Tyle guzików 😀 Żeby tyle przycisków upchać na jednym urządzeniu i żeby to jakoś działało, to trzeba być Nintendo. A działa, tak przynajmniej twierdzą ludzie, którzy mieli ten sprzęt w rękach. Największy problem ponoć jest przy trzymaniu ich w pozycji horyzontalnej, tak jak jest to polecane przykładowo w przypadku Mario Karta 8,5 (o którym będzie potem). Nie jest to coś dziwnego, te małe tałatajstwa mają dziesięć centymetrów długości. Stary dobry Wii Remote miał 15 centymetrów. Różnica kolosalna w przypadku grania. Ale nie to było powodem dania kontrolerom do Nintendo Switch osobnego akapitu. Chodzi przede wszystkim o wnętrze. Joy-Cony mają czujniki ruchu. Oznacza to, że w Nintendo Switch już na start będziemy mieli dwa kontrolery ruchowe, co stwarza wiele możliwości dla twórców. Pozostaje mieć nadzieję, że nie tylko dla Nintendo. Ktoś poza mną chciałby w Skyrimie dosłownie machać mieczem? Zwłaszcza, że Joy-Cony są wyposażone w HD Rumble. Jest to system wibracji tak precyzyjny, że pozwala „odtworzyć uczucie wrzucania kostek lodu do szklanki”, jak to mówią przedstawiciele Nintendo. Jeżeli to chociaż w połowie prawda, to chcę móc w jakiejś grze pomachać mieczem! Oprócz tego lewy Joy-Coy ma dodatkowy gadżet – kamerę na podczerwień zdolną do rozpoznawania ruchów i odległości od niej. Żeby nie było – to wszystko oznacza też smyczki. Oprócz tego, że będą zabezpieczać Joy-Cony przed zamianą w pocisk, to oprócz tego ułatwią one dostęp do dwóch z przycisków. Tak wyglądają smyczki. Nie wiem jeszcze jak się trzymają, ale się trzymają. Jak to wszystko wygląda finansowo? Teraz posmutniejemy. Bo niestety dostaniemy całkiem dobre powody. Sugerowana cena detaliczna Nintendo Switch, tj. zestawu zawierającego: konsolę stację dokującą podpinaną pod TV zasilacz dwa Joy-Cony Joy-Con Grip – to ustrojstwo zamieniające dwa Joy-Cony w pada. smyczki do nich kabel HDMI w USA wynosi 299$. W Europie mamy „pytać w sklepach”. Niestety w Polsce nie ma kogo się pytać, bo nikt nie wie. Dowiedzieć się mamy do końca przyszłego tygodnia, wtedy zaktualizuje post. W Polsce ceny za Nintendo Switch w poniższej wersji zapłacimy do 1479 złotych (stan na godzinę 23:00) Ładny pakiet? Sama konsola będzie dostępna w dwóch opcjach – tę bardziej kolorową widzicie powyżej (bo bardziej mi się podoba), a tą bardziej stonowaną widzieliśmy wcześniej. W porównaniu do stosunkowo taniej konsoli, to dość licho wygląda sytuacja z cenami akcesoriów. Oficjalne ceny niektórych akcesoriów zagranicą (w nawiasie podam polskie, gdy będą dostępne) to: pojedynczy Joy-Con – 49,99$ (219 PLN) zestaw dwóch Joy-Conów – 79,99$ (350 PLN) Switch Pro Controler, czyli najbardziej typowy pad na Switcha- 69,99$ (285 PLN) zestaw składający się z kabla HDMI, stacji dokującej i zasilacza – Słuchajcie – to trochę drogo, biorąc pod uwagę, że klientem docelowym są również niedzielni gracze :/ Ale jak już mówiłem – na oficjalne ceny w Polsce jeszcze trochę poczekamy. Trzymajmy kciuki za rozum i godność Nintendo. Premiera sprzętu? 3 marca 2017. A co z grami? Gry sprzedają konsole. Co wyjdzie na Nintendo Switch? Jeżeli ktoś nie lubi czytać, to niech sobie obejrzy filmik poniżej – zawiera on montaż sporej części gier, która trafi na Nintendo Switch w pierwszym roku jego życia. Pod nim będę wymieniał gry w kolejności od „premiera gry na premierę konsoli” do „kit go wie, ale ma być”. To teraz się bawimy. W dniu premiery na Nintendo Switch będziemy mogli zagrać w Legend of Zelda: Breath of The Wild – pierwszą część serii z prawdziwie otwartym światem. Taki Elder Scrollsowaty. Do tego otrzymamy Super Bomberman R (czyli dowód na to, że Konami jednak potrafi jeszcze wydać jakąś normalną grę) i 1,2, Switch! Ten ostatni tytuł jest z wszystkiego najciekawszy. Będzie to bowiem seria minigier, która ma pokazywać wszystkie możliwości Nintendo Switch, a przede wszystkim kontrolerów do niej. Będzie pojedynek rewolwerówców, w trakcie którego musimy w odpowiednim momencie podnieść broń (Joy-Con) i nacisnąć spust (przycisk na kontrolerze). Oprócz tego będzie między innymi gra taneczna, zawody w jedzeniu kanapek i inne. Ile innych? Tego nie wiemy, pomijając jeden trailer, to Nintendo nie pokazało wszystkich. Dodatkowo na premierę będzie można zagrać w kolejny tytuł z serii Skylanders oraz Just Dance 2017. W marcu oprócz tego pojawi się gra Has Been Heroes – roguelike, w którym kierujemy trzyosobową drużyną i mamy za zadanie dostarczyć dwie księżniczki do Akademii Księżniczek. Twórcy obiecują, że będzie dużo rzeczy do odblokowania i znaczny stopień losowości gry. Czytaj „jak złapiesz bakcyla, to będziesz grał przez najbliższy rok”. Innym godnym uwagi tytułem jest SnipperClips – dość pokręcona co-opowa gra logiczna. Podejrzewam, że ktoś w Nintendo się zjarał i pozazdrościł Valve Portala. No i tak powstała ta gra. Niedługo, bo w kwietniu 2017, dostaniemy Mario Kart 8 Deluxe. Jeszcze więcej jeszcze ładniejszego Mario Karta z dodatkowymi postaciami (dwie postaci z Splatoona i trzy postacie z uniwersum Mario), przedmiotami, trasami i w końcu sensownym trybem walki (który na WiiU był dość niedopracowany). Oprócz tego w grze będą dostępne wszystkie treści z DLC do Mario Kart 8 wydanego na konsolę poprzedniej generacji. Wiosną 2017 roku doczekamy się nowej gry od Nintendo, będącej przedstawicielem zupełnie nowej marki i przedstawicielem gatunku samego w sobie. Mowa o ARMS. Jest to prawdopodobnie pierwsza w historii pełnoprawna bijatyka sterowana ruchowo. Chcesz walnąć z pieści? Wykonujesz wymach ręką. Unik w bok? Ruszasz kontrolerami na bok. I tak do znudzenia albo zmęczenia. Zresztą, to najlepiej będzie jak zobaczycie na filmiku. Lista pozostałych gier na Nintendo Switch W związku z tym, że to mi się wymyka spod kontroli, to zrobię z tego autentycznie tylko listę. Osoby odporne na czytanie znajdą na samym dolę grafikę, gdzie ktoś zebrał logotypy wszystkich zapowiedzianych na Nintendo Switch produkcji. Pozostałe gry zapowiedziane na nową konsolę Nintendo i „najbliższą przyszłość” to: Fast RMX – futurystyczne wyścigi w stylu F-Zero. Na co komu jazda 200km/h, jak można 890? Disgaea 5 Complete PuyoPuyo Tetris Rime Splatoon 2, czyli nowe bronie, mapy i stylówki dla postaci The Elder Scrolls V: Skyrim Super Mario Oddysey – sandboksowy Mario, w którym wychodzi z królestwa i idziemy na normalny świat. W trailerze mamy okazję zobaczyć jak Mario skacze po Nowym Yorku New Donk City (mieście silnie inspirowanym rzeczywistym metropoliami, z naciskiem na jedną) i demoluje kilka żółtych taksówek. 10/10 Xenoblade Chronicles 2 Minecraft I Am Setsuna – czyli świetne jRPG nazywane przez wielu duchowym spadkobiercą Chrono Trigger. Fifa – bez numerka, prawdopodobnie coś specjalnie robione na Nintendo Switch. Przy takim sterowaniu żal by było czegoś ciekawego nie wymyślić Syberia 3 NBA 2k?? Dragon Ball Xenoverse 2 Ultra Street Fighter 2: The Final Challengers – klasyczna mordoklepka z nałożonymi filtrami graficznymi i pewnie jeszcze innymi zmianami Sonic Mania Steep – czyli gra snowboardowa od Ubisoftu. O zgrozo zajebista. Wielcy niewiadomi Wszystkie powyższe gry mają trafić na Nintendo Switch do końca tego roku. Oprócz tego, poniżej, lista gier, która trafi na Switcha w nieokreślonej przyszłości. Pochodzi ona zarówno konferencji Nintendo, jak i deklaracji twórców. Stardew Valley Shovel Knight Dragon Quest 9 Dragon Quest 10 Dragon Quest Heroes I i II Minecraft: Story Mode nowe Shin Megami Tensei na Unreal Engine 4 Project Octopath Traveler, czyli gra jRPG od twórców serii Bravely na 3DSa Fire Emblem Warriors – czyli spin-off serii w wykonaniu Omega Force. Będzie tradycyjnie polegał na masowym mordowaniu przeciwników Rayman Legends Symulator Farmy The Binding of Isaac: Afterbirth+ Redout – kolejne megaszybkie futurystyczne wyścigi Uff… Trochę tego jest. Te gry, które już trafiły do przedsprzedaży w USA, są wycenione na 59,99$. Jest to taka sama kwota jak za gry na WiiU u nich, więc u nas pewnie ceny również będą analogiczne. Ale niestety tutaj też jeszcze nie znamy cen. U nas te ceny zostały przeliczone na kwoty od 200 do 279 złotych, w zależności od konkretnej gry. Poniżej obiecana grafika z grami: Bardziej kompletnego zestawienia dotąd nie znalazłem Selekcja negatywna. Mamy dużo danych, to możemy sobie odpowiedzieć w końcu na pytanie z tytułu. Chciałbym wyjaśnić coś niektórym osobom, które będą to czytać. Nintendo Switch nie jest konkurentem żadnych Xboxów czy Polystation. To nie jest ta nisza. Naprawdę, nie każdy ma ambicję wyprodukować kiepską podróbkę PC, wsadzić w obudowę mieszczącą się pod TV i potem kroić grubą kasę za gry. Do tego chwaląc się trzema tytułami na wyłączność*, które w ostatecznym rozrachunku pewnie nie będą chodzić płynnie. To wszystko oczywiście nie wdając się w dywagacje. Moja teza jest prosta – konsole konkurencji są już zbyt podobne do PC, by być obiektem zainteresowania dla kogoś, kto ma już jakąś inną platformę do gry. Poza sprzętem od Nintendo, który za wszelką cenę (nawet kosztem pozostałej specyfikacji sprzętowej) chce dać coś innego. Oprócz tego PS4 i Xbox One nie dostarcza już gier zbyt wielu gier, które wciągną zarówno growych wymiataczy, jak i totalnych laików. Switch coś takiego dostarcza na start i będzie też to robił w przyszłości. Tak jak Wii i WiiU przed nim. No i ma 1,2 Switch, które prawdopodobnie jest pierwszą grą tworzoną do bardzo konkretnego użytku. Osoby, które potrzebują głównego sprzętu do ogrywania wszystkich głośnych tytułów o których usłyszą niech przyjmą do wiadomości, że Nintendo Switch nie jest dla nich. Będzie idealnym uzupełnieniem biblioteczki. Tym sprzętem, który wyciągnie się na imprezie. Ale sorki – Call of Crapoduty nie na tym nie pójdzie. *Dla niekumatych- definicja hiperboli. Nintendo Switch jest dla tych z otwartym umysłem. Dobrze, trochę mniej brutalnie – Nintendo Switch na pewno nie będzie miał wielu tytułów znanych z pozostałych platform. Idealnym rozwiązaniem dla ludzi pragnących dostępu do jak najszerszej biblioteki gier będzie PC/Playstation 4/Xbox One i Nintendo Switch jako dodatek. Wymienione trzy platformy pod wieloma względami się nakładają, więc nie warto (przy ograniczonym budżecie) kupować kilku z nich. Switch natomiast będzie inny. Może głupi, może infantylny, może dziwny. Ale inny i tego nie odbierze mu nikt. Wszystkie informacje, jakie mamy pokazują, że żeby móc się cieszyć z nowej konsoli od Nintendo, to trzeba chcieć czegoś innego, niż oferuje reszta. Tylko tutaj dostaniemy The Legend of Zelda: Breath of The Wild, bijatykę sterowaną ruchami rąk, tytuły na wyłączność od Nintendo, opcję grania w „pełnoprawne” tytuły w drodze (bez zależności od innych sprzętów), niecodzienne kontrolery i możliwość grania razem ze znajomymi na jednej konsoli. Z drugiej strony dalej nie jest pewne na ile prawdziwe będą deklaracje twórców, którzy mają coś dostarczyć na tę konsolę. W ramach przypomnienia – chodzi o tych panów. W związku z tym, z czystym sumieniem wydaje wyrok: jeżeli macie już jakiś sprzęt do grania, ale odkrywacie, że zaczyna on was nużyć – Nintendo Switch jest dobrym rozwiązaniem jeżeli nie mieliście wcześniej żadnej konsoli od Nintendo, a chcecie się dowiedzieć o co chodzi w tym szaleństwie – Nintendo Switch jest dobrym rozwiązaniem to będzie wasz pierwszy sprzęt do grania – Nintendo Switch nie będzie dobrym rozwiązaniem, chyba że będziecie mieli towarzystwo do grania To wszystko oczywiście przy założeniu, że nie dowiemy się niczego nowego przez te dwa miesiące od teraz do premiery, która nastąpi 3 marca 2017. To teraz pytanie do was: [polldaddy poll=9636296]

To jeden z najlepszych telewizorów na świecie. Gdzie kupić najtaniej? Podpowiadamy gdzie kupić najtaniej Tak prezentuje się Apple tvOS 17. Czeka nas sporo nowości. Wśród nich FaceTime! Na WWDC 2023 poznaliśmy sporo szczegółów Promocje. Ekstra okazja! Telewizor 58 cali z Google TV w super niskiej cenie Szukasz uniwersalnego

Intrygujący sprzęt dla biorę pod lupę Nintendo Switch i zastanawiam się, czy u schyłku obecnej generacji konsol warto sięgnąć po ten hybrydowa Minęły już niemal trzy lata od światowej premiery Nintendo Switch. Od tego czasu na rynku pojawiło się mnóstwo znakomitych tytułów zarówno na PS4, jak i Xbox One. Jednak Big N zawsze stoi gdzieś obok, proponując graczom zupełnie nowe doświadczenia. Tym razem nie chodziło wyłącznie o gry ekskluzywne. Japończycy zaprezentowali hybrydowy sprzęt, który może być zarówno konsolą stacjonarną, jak i przenośną. Mechanizm jest niezwykle prosty. Wystarczy wyciągnąć ekran ze stacji dokującej i podłączyć joycony, aby móc cieszyć się rozrywką w każdym miejscu na świecie. Dlaczego nikt wcześniej nie wpadł na ten pomysł? Źródło: Taka idea okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie ukrywajmy, że konsole Nintendo przez wiele lat nie cieszyły się w Europie dużą popularnością. Ogromna biblioteka gier na wydanych wcześniej urządzeniach przenośnych to za mało, aby Nintendo DS, 2DS i 3DS zyskały uznanie graczy ze Starego Kontynentu. Sprzęty te nie oferowały grafiki rodem z dzisiejszych gier akcji, ekran nie był zbyt duży, a brak dołączonej ładowarki do zestawu z Nintendo 3DS miał być przysłowiowym gwoździem do trumny. Włodarze Nintendo uczą się jednak na błędach i zaproponowali konsolę przenośną z 6,2-calowym ekranem, który wyświetla obraz w rozdzielczości 720p (na ekranie telewizora – 1080p). Nie będziemy się tu rozwodzić nad technikaliami. Jest dużo słabiej, względem konkurencyjnych sprzętów, jednak nikt po Nintendo się cudów nie spodziewał. Ogromną siłą konsoli jest możliwość zabrania Wiedźmina, Diablo, czy Fify w podróż. Mowa oczywiście o tzw. casualowych graczach. Fani marki docenią tytuły ekskluzywne, o których porozmawiamy za chwilę. Należy jednak pamiętać, że podczas przygód Geralta z Rivii nie zobaczymy tak wielu detali i pięknych krajobrazów, jakie można podziwiać, grając nawet na podstawowej wersji PlayStation 4, nie mówiąc o PS4 Pro, czy Xbox One X. To nie ten poziom. Nintendo po prostu broni się możliwością grania poza domem. Czy to wystarczy? Należy zapytać niemal 53 mln właścicieli. Gry na wyłączność Biblioteka gier ekskluzywnych to jeden z najważniejszych czynników przy wyborze konsoli. Bogactwo tytułów na wyłączność od lat było ogromnym atutem Nintendo. W przypadku Switcha jest podobnie. Popularny Link z The Legend of Zelda, Mario, czy Donkey Kong to postacie, których nikomu przedstawiać nie trzeba. Jeżeli są bohaterami wysoko ocenianych produkcji...przepis na sukces gotowy. Oto kilka gier, przy których można odpłynąć na długie Legend of Zelda: Breath of the Wild Niesamowita przygoda w otwartym świecie. Link próbuje odkryć prawdę o wydarzeniach w Królestwie Hyrule. Gra jest mocno ukierunkowana na eksplorację. Nie zabraknie również mechanik rodem z RPG, a także ekscytującej, a zarazem wymagającej walki. Jedna z najwyżej ocenianych gier 2017 roku. Wiemy już, że powstaje sequel, lecz twórcy nie ujawnili daty Mario Odyssey Najpopularniejszy hydraulik świata wyrusza w fantastyczną przygodę. Nie zabraknie starych przyjaciół, a także nawiązań do produkcji z dawnych czasów. Fani Mario poczują się tu jak w domu. To jedna z tych gier, przy których cała rodzina może bawić się Smash Bros. Ultimate Fantastyczna bijatyka, w której występuje cała plejada postaci znanych ze świata gier. Wśród nich Mario, Pikachu, Pac-Man, Cloud, Solid Snake, Bayonetta i wiele innych. Każda ma swoje unikalne umiejętności, co czyni tę produkcję niezwykle różnorodną. Doskonała pozycja na krótką przerwę w codziennych Mario Maker 2 Bardzo oryginalna produkcja, która umożliwia projektowanie własnych poziomów w uniwersum Mario. Można je udostępnić innym graczom. Ogranicza nas wyłącznie wyobraźnia. Pozycja obowiązkowa dla miłośników niełatwych wyzwań. To tylko niektóre spośród wielu imponujących tytułów. Fani Mario sięgną również po Mario Kart, New Super Mario Bros. U Deluxe, a także Luigi Mansion 3. Natomiast entuzjaści pokemonów odkryją Pokémon: Let's Go i Pokémon: Shield\Sword. Nie brakuje również gier niezależnych, które cieszą się ogromną popularnością. Z pewnością każdy znajdzie tu coś dla kogo Nintendo Switch? Po Nintendo Switch powinni sięgnąć przede wszystkim gracze, którzy od wielu lat korzystają z urządzeń japońskiego producenta. Znani bohaterowie powracają w wielu znakomitych produkcjach. Konsola będzie również doskonałą propozycją dla osób, które uwielbiają zabawę w trybie przenośnym. To zdecydowanie najlepszy handheld na rynku. Nieco zawiedzeni mogą się czuć gracze, którzy oczekują wysokiej jakości grafiki w znanych produkcjach multiplatformowych. Jednak te ekskluzywne prezentują się nad wyraz atrakcyjnie. Przed zakupem warto mieć na uwadze, że podstawowy kontroler (grip połączony z joyconami) nie należy do najbardziej ergonomicznych. W sprzedaży znajduje się dużo bardziej przyjazny w obsłudze – Nintendo Pro Controller. Doskonale funkcjonuje również pad SN30 Pro+ marki 8 BitDo. Warto dodać, że na rynku pojawiła się nieco tańsza edycja konsoli – Nintendo Switch Lite. To wersja bez stacji dokującej, która oferuje wyłącznie możliwość gry w trybie przenośnym.
Nintendo 3DS (i każda jego odsłona, New czy 2DS bez zawiasów) wygrywa biblioteką gier i wsteczną kompatybilnością (DS). Oczywiście Switch dopiero wystartował i gier jest raptem kilka, 3DS ma już na karku 6 lat, walka nie jest więc równa. Ale w konsoli nie liczy się sprzęt, a właśnie gry - i jeśli chcecie się świetnie bawić
Nie da się ukryć, że gracze lubią wojenki i internetowe przekomarzania w mediach społecznościowych. Od lat dyskutuje się o tym, czy konsole Sony są lepsze czy może sprzęt Microsoftu jest w stanie zaoferować coś ciekawszego konsumentom. Kiedy w internecie trwa debata „PlayStation 5 vs Xbox Series X”, w tym czasie Nintendo pobija kolejne rekordy sprzedażowe, docierając do nowych użytkowników, którzy zdecydowali się na kupno Switcha. Konsola ma już jednak kilka lat na karku, dlatego część z was z pewnością zastanawia się, czy jest w ogóle sens kupować ją w 2022 roku? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w dalszej części tekstu. Polecamy: Nintendo Switch. Gry, w które musisz zagrać Kupujemy Nintendo Switch, czyli dlaczego warto kupić tę konsolę w 2022 roku?Sprzęt Nintendo trafił do sprzedaży 3 marca 2017 roku i nawet wtedy konsola oferowała gorsze parametry techniczne, niż ówcześnie funkcjonujące PlayStation 4 i Xbox One. Aktualnie na rynku dostępne są już platformy PlayStation 5 i Xbox Series X, które oferują jeszcze bardziej płynną rozgrywkę oraz przepiękną oprawę wizualną. Jeśli więc chcielibyśmy porównać Switcha do konkurencji pod względem możliwości technologicznych, to handheld Japończyków pozostaje daleko w tyle. Na pierwszy rzut oka wygląda to niezbyt ciekawie, ale trzeba pamiętać, że Nintendo nigdy nie zależało na mocnych „bebechach” ich urządzenia, a sprzęty Sony i Microsoftu tak naprawdę nie stanowią dla nich Switch ma do zaoferowania znacznie więcej ciekawych funkcji, a najważniejszą z nich jest możliwość gry w trybie przenośnym. Na PS5 i XSX nie zagramy w ogródku, na balkonie lub podczas kilkugodzinnej podróży pociągiem. Do tego ekran konsoli jest stosunkowo niewielki, dzięki czemu jest w stanie zakamuflować wszelkie niedoskonałości graficzne i brak rozdzielczości 4K. Ponadto biblioteka gier jest przeogromna, więc posiadacze tego urządzenia nigdy nie będą narzekać na brak dostępnych tytułów – bez względu na to, czy szukają produkcji dla najmłodszych czy brutalnych gier dla dorosłych. Kolejnym atutem Switcha są odłączane kontrolery Joy-con, dzięki którym w wielu grach ekskluzywnych Nintendo można bawić się we dwójkę bez konieczności dokupowania nowego Nintendo Switch w 2022 roku ma jak najbardziej sens. Producent w najbliższym czasie nie planuje wydania nowej konsoli, dlatego jeszcze przez jakiś czas to urządzenie będzie aktywnie wspierane. W kuluarach mówi się, że następca tej platformy zadebiutuje w 2024 roku, choć na ten moment są to jedynie niepotwierdzone plotki, więc trzeba podchodzić do nich z dystansem. A nawet jeśli faktycznie tak by się stało, to do tego czasu na Switchu pojawi się wiele gier ekskluzywnych i multiplatformowych. Ponadto konsola jest stosunkowo tania, choć zależy to też, na jaki model się zdecydujecie. Jakie modele konsoli Nintendo Switch kupimy w 2022 roku?Pod koniec 2021 roku do sprzedaży trafił nowy, ulepszony model konsoli Nintendo Switch, który oferuje nieco większy, 7-calowy wyświetlacz OLED. Dzięki temu konsola oferuje jeszcze lepszą jakość obrazu poprzez żywsze kolory oraz bardziej głęboką czerń. Podzespoły urządzenia nie uległy zmianom, więc w tym przypadku użytkownicy płacą przede wszystkim za usprawniony wyświetlacz. Aczkolwiek warto też dodać, że modyfikacji doczekała się stacja dokująca – ta została rozbudowana o dodatkowy port Ethernet, co umożliwia przewodowe połączenie internetowe. Ta funkcja może przydać się np. do szybszego pobierania gier z dystrybucji cyfrowej. Ceny modelu OLED wahają się w granicach 1900-2000 nie zależałoby wam na lepszym wyświetlaczu, to śmiało możecie kupić Nintendo Switch w wersji V2, która kosztuje mniej więcej 1300 złotych. Ta wersja także posiada stację dokującą oraz odpinane Joy-cony. Do wyboru macie jeszcze edycję Nintendo Switch Lite, która została zaprojektowana wyłącznie do przenośnego grania. Tego modelu nie podłączycie do telewizora, ale za to jego cena wynosi maksymalnie 850 zł (1000 w wydaniach specjalnych, np. Pokemon). Jest to idealna konsola dla osób, które posiadają inne platformy i szukają czegoś dodatkowego do grania poza domem. W jakie gry zagramy na Nintendo Switch w 2022 roku?Od zawsze największą siłą konsol Nintendo były tytuły ekskluzywne, w jakie nie mogliśmy zagrać na żadnych innych platformach. Przez wiele lat działalności, producent stworzył masę fenomenalnych marek, które cały czas przyciągają do siebie nowych użytkowników. W 2022 roku zadebiutuje przynajmniej kilka interesujących tytułów, dedykowanych Switchowi. Już w styczniu do sprzedaży trafi gra Pokemon Legends: Arceus. Będzie to najbardziej rozbudowana odsłona tej kultowej serii, mająca zaoferować ogromny otwarty świat. Jest to też doskonała produkcja dla osób, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z tym cyklem, ponieważ fabuła ma skupić się na początkach polowań na tytułowe stworki oraz stworzeniu pierwszego także, że w tym roku zadebiutuje trzecia odsłona Bayonetty, czyli rewelacyjnego slashera od studia Platinium Games. Oprócz tego powróci Splatoon z pełnoprawną trzecią częścią, a także ponownie trafimy do uniwersum Mario + Rabbids - w Spark of Hope twórcy obiecują jeszcze bardziej rozbudowaną rozgrywkę, lepiej poprowadzone starcia turowe oraz poprawioną oprawę wizualną. Ciekawym kąskiem może być także gra Kirby and the Forgotten Land, będąca trójwymiarową platformówką. Miłośników dzieł Nintendo z pewnością najbardziej zainteresuje premiera drugiej odsłony The Legends of Zelda: Breath of the Wild – ta marka po raz kolejny ma szansę zebrać masę nagród i maksymalnych not od redakcji z całego świata. Oczywiście może się zdarzyć, że premiera któregoś z tych tytułów z różnych powodów może zostać przesunięta na następny rok, ale na szczęście nie powinno to być powodem do dramatu. Na Nintendo Switch regularnie wydawane są także produkcje multiplatformowe, co oznacza, że co miesiąc do sprzedaży trafi sporo rozmaitych dzieł, które dostępne są także na innych sprzętach do grania. To dzięki otwarciu się na zewnętrznych producentów, w 2022 roku na konsoli Nintendo zagramy chociażby w Assassin’s Creed: The Ezio Collection, LEGO Gwiezdne wojny: Saga Skywalkerów, Marvel’s Midnight Suns lub Sonic urządzenia planują także jeszcze bardziej wspierać technologię gry w chmurze. W tym przypadku do uruchomienia produkcji potrzebne jest wyłącznie bardzo dobre i stabilne łącze internetowe. Parametry handhelda nie mają żadnego znaczenia, co umożliwia wydanie na Switchu gier bardzo zaawansowanych technologicznie, jak np. polskie Dying Light 2 lub A Plague Tale: Requiem. To wszystko pokazuje, jak ogromny potencjał drzemie w tej platformie. Decydując się na kupno Nintendo Switch w 2022 roku nie tylko będziecie mieli możliwość zagrania w mnóstwo nowości, ale także czeka na was bogata biblioteka gier, które trafiły do sprzedaży w poprzednich latach. Tylko na tej platformie uruchomicie takie hity, jak Super Mario Odyssey, Hyrule Warriors: Age of Calamity, Astral Chain, Metroid Dread, Super Mario 3D World + Bowser’s Fury, Animal Crossing: New Horizons lub Luigi’s Mansion 3. Polecane artykuły:
Jeśli zastanawiasz się, czy warto kupić Nintendo Switch, to odpowiedź brzmi: tak! Switch to rewolucyjna konsola, która oferuje nie tylko tradycyjne gry w domu, ale także możliwość zabawy w podróży. Dzięki unikalnemu designowi i szerokiemu wyborowi tytułów, Switch zapewnia niezapomniane doświadczenia dla graczy w każdym wieku.
Czy wzbudziło to Twoje zainteresowanie? Daj nam znać na naszych portalach społecznościowych tutaj lub w komentarzach poniżej. Recenzja Bramble: The Mountain King (PS5, PS4, Nintendo Switch, Xbox One, Xbox Series X/S, PC)
Czy warto kupić Nintendo Switch podczas wyprzedaży w Czarny Piątek, czy poczekać na Switch 2? 8 sposobów naprawienia błędu Amazon Prime o kodzie 7136; Jak usunąć kartę z Apple Pay; Jak zwiększyć liczbę okresów w programie Microsoft Word Ostatnią wersją Nintendo Switch jest ta z ekranem OLED. Konsolka pojawiła się na rynku 8 października 2021 roku. Konsolka pojawiła się na rynku 8 października 2021 roku. Czy warto ją kupić?
Czy na switch jest Google? Nintendo Switch nie jest wyposażony w GPS, aparat czy mikrofon, więc wiele aplikacji nie będzie działać poprawnie lub w ogóle z nich nie skorzystamy. Czy warto kupić Nintendo Switch w 2022? Kupno Nintendo Switch w 2022 roku ma jak najbardziej sens.
W tym materiale sprawdzimy, czy warto kupić konsolę Nintendo Wii U w 2023 roku, czyli 10 lat po premierze, gdy na rynku jest już Nintendo Switch.Michał Pisar .
  • jh115a6gtb.pages.dev/761
  • jh115a6gtb.pages.dev/357
  • jh115a6gtb.pages.dev/269
  • jh115a6gtb.pages.dev/474
  • jh115a6gtb.pages.dev/807
  • jh115a6gtb.pages.dev/676
  • jh115a6gtb.pages.dev/40
  • jh115a6gtb.pages.dev/365
  • jh115a6gtb.pages.dev/318
  • jh115a6gtb.pages.dev/509
  • jh115a6gtb.pages.dev/599
  • jh115a6gtb.pages.dev/444
  • jh115a6gtb.pages.dev/347
  • jh115a6gtb.pages.dev/78
  • jh115a6gtb.pages.dev/399
  • nintendo switch czy warto kupić